Czy to będzie rok Jorge Lorenzo? "Wrócił do czołówki"
Jorge Lorenzo ostatni tytuł mistrzowski świętował w sezonie 2012. W kolejnych latach Hiszpan był gorszy od Marca Marqueza, ale kierownictwo Movistar Yamaha MotoGP nadal wierzy w "Por Fuerę".
Kierownictwo Movistar Yamaha MotoGP nadal jednak wierzy w umiejętności dwukrotnego mistrza świata. - W zeszłym roku Jorge nie był tak silny jak mógł i to miało swoje konsekwencje na początku sezonu. Popełnił błędy w pierwszych wyścigach, które umieściły go z dala od czołówki i nie był w stanie tego nadrobić - powiedział Lin Jarvis, szef zespołu.
Jarvis jest zdania, iż słabsza jazda Lorenzo była spowodowana jego problemami ze zdrowiem. - Jego wydajność pod koniec roku 2013 była fenomenalna, a wrócił wtedy po przerwie spowodowanej kontuzją obojczyka. Potem przeszedł operację, co wywołało pewne zmiany w jego planach. Dlatego nie wydaje mi się, aby w tym roku miał podobne problemy. To było takie połączenie tego, że akurat Jorge miał kilka rzeczy do poprawy, a Marc miał swój fenomenalny okres - dodał szef Yamahy.
Równocześnie szef japońskiego teamu zdradził, iż słabsze wyniki Yamahy w zeszłym roku były podyktowane faktem, że jego motocykle gorzej współpracowały z ogumieniem przygotowanym przez Bridgestone. - Wiedzieliśmy o tym od pierwszych testów. Już wtedy okazało się, że nowa konstrukcja opon nie jest dla nas idealna. Jednak w trakcie sezonu udało nam się poprawić w tym względzie. Mimo to Honda była wyższym poziomie niż my, choć nasi inżynierowie wykonali sporo pracy, aby poprawić naszą maszynę. Skupiliśmy się szczególnie na strefach hamowania i chciałbym powiedzieć, że w tym elemencie jesteśmy już w tym samym miejscu co Honda - stwierdził Jarvis.O zniwelowaniu straty do Hondy świadczą też wyniki ostatnich testów MotoGP na torze Sepang w Malezji, gdzie Rossi i Lorenzo byli w stanie przerwać dominację Hondy. Rok temu podczas podobnych testów Yamaha nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki ze swoim głównym rywalem. W efekcie lepsze czasy podczas testów kręcili nie tylko przedstawiciele Repsol Honda Team - Marc Marquez i Dani Pedrosa, ale też pozostali zawodnicy mający wtedy do dyspozycji fabryczne motocykle Hondy - Stefan Bradl i Alvaro Bautista.