Matka Romano Fenatiego broni syna. "Niektórzy grożą mu śmiercią"
Matka Romano Fenatiego emocjonalnie zareagowała na wydarzenia, które miały miejsce w Moto2. Włoch celowo nacisnął hamulec w motocyklu Stefano Manziego i sprowokował niebezpieczną sytuację. - Niektórzy grożą mu śmiercią - twierdzi matka 22-latka.
Na taką jazdę Włocha zareagowali sędziowie, którzy wykluczyli go z wyścigu Moto2. Następnie, podczas specjalnej narady, dodatkowo wykluczyli go z dwóch kolejnych imprez. W poniedziałek stało się jednak jasne, że 22-latek w nich nie wystąpi, bo zespół Marinelli Snipers rozwiązał z nim kontrakt.
W obronie Fenatiego stanęła jednak jego matka, która na Facebooku umieściła emocjonalny wpis. - Manzi kilkukrotnie próbował doprowadzić do upadku mojego syna. Żałuję, że później Romano nie wytrzymał i zrobił to, co zrobił. Przecież obaj mieli być partnerami w kolejnym sezonie - napisała Sabrina Fenati.
Zdaniem matki włoskiego motocyklisty, Fenati dał się ponieść emocjom i żałuje swojego zachowania. Według Włoszki, jej syn miał nawet otrzymywać pogróżki po niedzielnym wyścigu.
- Romano został sprowokowany. Oczywiście, jego zachowanie było naganne. Prawdopodobnie w jego organizmie było tyle adrenaliny, że nerwy wzięły górę. Dał się sprowokować. To, co mnie martwi, że po tym wyścigu zaczął otrzymywać pogróżki. Niektórzy życzyli mu śmierci. Obrażano nawet jego dziewczynę. Atakują go ludzie, którzy w życiu codziennym zachowują się jeszcze gorzej niż on na torze. Ci, którzy go krytykują, nie znają go osobiście. Nie wiedzą jaki jest w życiu prywatnym, jak ważna jest dla niego rodzina - dodała Sabrina Fenati.
ZOBACZ WIDEO Start wyścigu żużlowego. Leszek Demski wyjaśnia, kiedy bieg powinien być przerwany