Kubica w Ferrari? Są najnowsze przecieki
Jeszcze w tym miesiącu Ferrari ma zaprezentować światu swój Hypercar, którym włoski producent chce podbić wyścigi długodystansowe w roku 2023. Wiele wskazuje na to, że do ekipy z Maranello nie trafi Robert Kubica.
Do tej pory Ferrari nie zaprezentowało oficjalnie swojego Hypercara. Ma się to jednak wydarzyć 30 października na torze Imola przy okazji imprezy Ferrari World Finals. Równocześnie Włosi prowadzą zakrojony program testowy nowego samochodu, w który Kubica nie jest zaangażowany.
Nowa maszyna Ferrari była w ostatnich tygodniach testowana na torach Mugello, Barcelona, Imola i Portimao. Wszystko po to, aby zespół przygotował się jak najlepiej do otwarcia nowego sezonu WEC w 2023 roku. Łącznie Hypercar pokonał już ponad 10 tys. km. Nowa kampania długodystansowych mistrzostw świata rozpocznie się w marcu w amerykańskim Sebring.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturzeZa testy Hypercara włoskiego producenta odpowiedzialni są kierowcy startujący w Ferrari w kategorii GTE Pro oraz od lat powiązani z marką. Setki kilometrów samochodem pokonali Alessandro Pier Guidi, James Calado, Antonio Fuoco, Miguel Molina, Davide Rigon, Daniel Serra, Alessio Rovera i Nicklas Nielsen.
- Pokonaliśmy już ponad 10 tys. km, co uważam za kamień milowy w naszym projekcie. Czas, który spędziliśmy na torze nie jest bez znaczenia, ale będziemy musieli zrobić znacznie więcej. To kwestia gromadzenia danych, informacji i ciągłego rozwoju. Nie wyznaczyliśmy sobie przy tym konkretnego celu. Im więcej kilometrów pokonamy, tym lepiej - powiedział motorsport.com Antonello Coletta, szef działu wyścigowego Ferrari.
Sam Kubica nie ukrywa przy tym chęci rywalizacji w kategorii Hypercar. Polak, nawet jeśli zostanie odrzucony przez Ferrari, może otrzymać taką szansę w roku 2024. Wtedy do WEC dołączy Lamborghini. Kolejna z kultowych włoskich marek ma prowadzić rozmowy z Prema Orlen Team ws. współpracy przy obsłudze ich samochodu.
Czytaj także:
Głośny powrót do F1 coraz bliżej. Zaskakujący obrót spraw
Afera w F1 nadal niewyjaśniona. Zespoły muszą poczekać na decyzję