Artur Janosz debiutuje na Sochi Autodrom

Polak zakończył oficjalny trening przed wyścigami siódmej rundy serii GP3 na rosyjskim torze w Soczi na siedemnastej pozycji. W trudnych warunkach i na mokrej nawierzchni polski kierowca szybko nauczył się nowej dla siebie trasy.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Po gwiazdach F1 do akcji ruszyły młode talenty GP3. Także wówczas nie brakowało dramaturgii. Trening został bowiem na chwilę wstrzymany na siedem minut przed końcem z powodu wypadku jednego z zawodników. Sesja kończyła się już po zmroku, przy bardzo niskiej widocznśoci. Mimo niskiej temperatury i warunków dalekich od optymalnych, debiutujący w serii Artur Janosz był jednym z najbardziej pracowitych kierowców, pokonując 14 okrążeń liczącego 5,8 km, ulicznego toru.

Polski kierowca włoskiej ekipy Trident skupiał się nie tylko na nauce kolejnego nowego dla siebie obiektu, ale pracował także nad ustawieniami bolidu. Janosz zakończył dzień na siedemnastej pozycji, z czasem 2:11:019 oraz stratą sekundy i siedmiu dziesiątych do najszybszego w piątek Estebana Ocona. Piątkowe czasy okrążeń - o 14 sekund wolniejsze od rekordu kwalifikacyjnego sprzed roku nie powinny jednak mieć większego znaczenia. Na sobotę i niedzielę zapowiadana jest już znacznie lepsza aura, a szansa na deszcz spada praktycznie do zera.

- To nie był łatwy, ale mimo wszystko pozytywny dzień. Na początku sesji narzuciłem niezłe tempo i z każdym okrążeniem poprawiałem czasy. Na moim najszybszym kółku popełniłem jednak mały błąd i obróciłem bolid. Musiałem zjechać do garażu, a w tym czasie rywale poprawili czasy. Wróciłem na tor po kilku minutach, ale wtedy zaczęło mocniej padać i poprawa czasu nie była już możliwa. Dodatkowo pod koniec sesji było już prawie całkowicie ciemno. Widoczność była bardzo słaba, szczególnie kiedy jechało się w strugach deszczu za innym kierowcą - powiedział Artur Janosz.
Jazda bolidem GP3 po zmroku Jazda bolidem GP3 po zmroku
- Mój bolid nie był dzisiaj ustawiony do końca tak, jak lubię, ale wiemy co zmienić i nie martwię się tym. Nie przejmuję się także dzisiejszymi czasami, ponieważ według prognoz pogody jutro powinno być już sucho. Nie mogę doczekać się pierwszych kółek na suchym torze. Obiekt w Soczi jest bardzo ciekawy i robi wrażenie. Jest też dość mocno rozciągnięty wśród całego kompleksu olimpijskiego. Wszędzie jest więc dość daleko, ale mam nadzieję, że będę w ten weekend blisko czołówki! - zakończył Janosz.

W sobotę rano kierowców czeka najpierw sesja kwalifikacja, która rozstrzygnie losy pozycji startowych do pierwszego z dwóch zaplanowanych na ten weekend wyścigów. Ruszy on o godzinie 12:30 polskiego czasu. Drugi wyścig w niedzielę o dziewiątej rano. Bezpośrednie relacje m.in. odpowiednio w Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×