Tragedia w USA. Były kierowca NASCAR zginął w strzelaninie

Tragiczne wieści dotarły z USA. W strzelaninie zginął John Wes Townley. Policja ma już sprawcę morderstwa. To 32-letni mężczyzna, który dobrze znał Townleya. Nieoficjalnie ustalono, że do zbrodni miało dojść na tle przemocy domowej.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
John Wes Townley Wikimedia Commons / NascarKing / Na zdjęciu: John Wes Townley
Jak poinformowało biuro policji w stanie Georgia, w sobotę ok. godz. 20.45 funkcjonariusze otrzymali telefon, iż na jednej z ulic w mieście Athens słychać było strzały. Gdy mundurowi dotarli pod wskazany adres, zastali tam 30-letnią kobietę i 31-letniego mężczyznę. Oboje mieli rany postrzałowe.

Kobieta i mężczyzna zostali przetransportowani do szpitala, gdzie lekarze przegrali walkę o życie 31-latka. Później okazało się, że to John Wes Townley - były kierowca serii NASCAR.

Z komunikatu policyjnego dowiadujemy się, że ujęto już sprawcę morderstwa. Strzały w kierunku Townleya i 30-letniej kobiety oddał 32-letni mężczyzna, zameldowany w mieście Dunwoody (stan Georgia). Podejrzany od dawna znał swoją ofiarę, a pierwsze ustalenia funkcjonariuszy wskazują, że do morderstwa przyczyniła się przemoc domowa.

Na razie 32-latek nie usłyszał zarzutów, śledztwo ws. śmierci Townleya trwa i ma charakter rozwojowy.

John Wes Townley miał 31 lat. W trakcie swojej kariery zdążył wystartować w 76 wyścigach serii NASCAR. Miało to miejsce w sezonach 2008-2016. Rywalizował też samochodami ciężarowymi. To właśnie za kierownicą ciężarówki wygrał swój jedyny wyścig w sezonie 2015 na Las Vegas Motor Speedway.

Tony Townley, ojciec Johna, to jeden z założycieli popularnej w USA sieci restauracji Zaxby's. Ma ona ponad 600 lokalizacji na terenie kraju.

Czytaj także:
"Rozmawiamy tak, jakby był martwy". Ferrari o Schumacherze
Nie stracił nadziei na miejsce w Alfie Romeo

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×