Małgorzata Białecka: Widać, że te treningi, które mieliśmy, przynoszą efekty

- Widać, że te treningi, które mieliśmy przez ostatnie trzy tygodnie czyli pływanie w ślizgu przy silnym wietrze, przynoszą efekty - powiedziała Małgorzata Białecka po pierwszym dniu zmagań w żeglarskim Pucharze Świata we francuskim Hyeres.

Maciej Frąckiewicz
Maciej Frąckiewicz
Materiały prasowe / Jesus Renedo / Sailing Energy / worldsailing.photoshelter.com

U wybrzeży Francji odbywa się żeglarski Puchar Świata klas olimpijskich. W środę zawodnicy wystartowali w pierwszych wyścigach i bardzo dobre, czwarte miejsce w klasie RS:X zajmuje przygotowująca się do tegorocznych igrzysk Małgorzata Białecka (SKŻ Ergo Hestia Sopot).

Przy silnym i zmiennym wietrze Polka radziła sobie ze zmiennym szczęściem, bo najpierw minęła linię mety jako trzecia, w drugim wyścigu była dopiero trzydziesta, a dzień zakończyła szóstą lokatą.

- Dzisiaj był ciężki dzień, bo wiał bardzo niestabilny wiatr. Przychodziły szkwały o sile od dziesięciu do czasem nawet dwudziestu kilku węzłów więc trzeba było dobrze zastanowić się nad tym, co robić na wodzie. W pierwszym wyścigu wszystkim Polkom poszło dobrze, a ja byłam trzecia. Przez chwilę nawet prowadziłam wyścig, ale trochę straciłam na drugiej halsówce. Jednak i tak jestem zadowolona z tego trzeciego miejsca - powiedziała po spłynięciu z wody Małgorzata Białecka.

Nasza mistrzyni świata trzydzieste miejsce w drugim wyścigu traktuje jako wypadek przy pracy. Jednak polska deskarka nie może sobie już pozwolić na więcej wpadek jeśli chce zająć dobre miejsce na koniec regat.

- W drugim wyścigu trochę się zagubiłam. Nie do końca wychodziło mi pływanie przy tych zmianach wiatru i drugi wyścig to tak zwana "wtopa" - oceniła krótko nieudany start Polka.

Ambasadorka programu Energa Sailing jest jednak zadowolona z tego, że w trzecim wyścigu, kiedy był najsilniejszy wiatr, potrafiła dopłynąć w czołówce. Radość naszej zawodniczki wynika z tego, że do tej pory lepsze wyniki osiągała przy znacznie słabszym wietrze więc widać, że wykonała dobrą pracę i forma przed igrzyskami rośnie.

- Bardzo się cieszę, bo widać przełom w moim pływaniu przy silnym wietrze. Bo kiedy w trzecim wyścigu wiało bardzo mocno w okolicy około 30 węzłów to byłam szósta, także jest to świetny wynik. Widać, że te treningi, które mieliśmy w tym miejscu przez ostatnie trzy tygodnie, czyli pływanie w ślizgu przy silnym wietrze, przynoszą efekty. Widzę także dużą poprawę jeśli chodzi o wszystkie elementy techniczne. Był to bardzo dobry dzień. Okazuje się, że nawet Gosia Białecka ze swoimi pięćdziesięcioma kilkoma kilogramami też potrafi pływać w silnym wietrze. Także myślę, że zaskoczyłam tutaj sporo osób, nie tylko siebie więc oby tak dalej - zakończyła będąca wyraźnie w dobrym humorze Białecka.

Maciej Frąckiewicz z Hyeres

ZOBACZ WIDEO Andrzej Kraśnicki: życzyłbym sobie 18 medali w Rio
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×