Przemysław Tarnacki z załogą kończy regaty Les Voiles de St. Barth na 4. miejscu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe /  /
Materiały prasowe / /
zdjęcie autora artykułu

Dwudziestoosobowa załoga reprezentująca Ocean Challenge Yacht Club ze skipperem Przemysławem Tarnackim ukończyła udział w regatach Les Voiles de St. Barth na 4. miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Ze względu na brak wiatru ostatniego dnia regat nie odbył się planowany wyścig. Ostatecznie triumfowała amerykańska załoga jachtu Fortunata ze skipperem Tomasso Chieffim. Polacy wygrali rywalizację jachtów oceanicznych klasy Volvo Ocean Race 60.

- Wynik jest zapewne poniżej naszych oczekiwań ale jak to w sporcie technicznym, bardzo wiele aspektów buduje ostateczny rezultat, czasem również tych, na które nie do końca mamy wpływ - wyjaśnia skipper Polaków Przemysław Tarnacki.

- To był bardzo intensywny tydzień wspaniałego żeglowania, obfitujący w dobrą walkę na wodzie, protesty na lądzie, przeliczniki, kolizje ze skałą i zmagania z brakiem wiatru. To co jednak najwyraźniej pozostanie w mojej pamięci to postawa mojej załogi klubowej w tych trudnych i nieprzewidywalnych okolicznościach. Tak hartuje się załoga, która będzie wygrywać w kolejnych regatach morskich pod banderą naszego klubu - dodaje Polak.

Polacy płynęli na utytułowanym jachcie Ambersail klasy Volvo Ocean Race 60, który wygrywał już słynne regaty Sydney Hobart 2002 i zajmował drugie miejsce w wokółziemskich regatach Volvo Ocean Race 2002/2003.

Założony w 2014 roku Ocean Challenge Yacht Club to klub żeglarzy i pasjonatów jachtingu. Środowisko skupione wokół klubu hołduje żeglarskiej tradycji i etykiecie podkreślając dokonania Polaków na morzach i oceanach XX wieku. Członkowie klubu regularnie startują w największych regatach morskich na świecie takich jak min. Giraglia Rolex Cup, St. Maarten Heineken Regatta, Les Voiles de St. Barth, Commodores Cup. W grudniu tego roku załoga klubu zadebiutuje w jednych z najbardziej wymagających regat morskich - Sydney to Hobart.

ZOBACZ WIDEO Regaty Vendee Globe: do trzech razy sztuka

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu:
Komentarze (0)