Justyna Kowalczyk: Ja to po prostu kocham

- Nie mam wstrętu do nart - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Justyna Kowalczyk, która w biegach narciarskich zdobyła już wszystko - złoto olimpijskie, mistrzostwo świata i Kryształową Kulę za wygraną w Pucharze Świata.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Drugą Kryształową Kulę Kowalczyk zapewniła sobie w weekend po drugim miejscu w biegu łączonym. - To nagroda za miesiące jeżdżenia po całym świecie. Teraz już mogę sobie nawet spokojnie zachorować. Oczywiście nie chcę być przeziębiona, ale choróbsko samo się przybłąkało. Zrobiliśmy wszystko, co chcieliśmy. Mam złoto olimpijskie na ulubionym dystansie, wygrałam Tour de Ski, obroniłam Puchar Świata. Jestem bardzo zadowolona z pracy, którą wykonaliśmy. Dziękuję całej drużynie, byli ze mną i wspierali mnie na igrzyskach. Spisali się rewelacyjnie, nie wiedziałam nawet, że aż tak bardzo są za mną - przyznała polska biegaczka.

- Nie mam wstrętu do nart. Cieszą mnie nawet bardziej niż w tamtym roku o tej porze. Fajnie jest iść i sobie pobiegać na nartach. Ja to po prostu kocham - zapewniła.

Więcej w Gazecie Wyborczej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×