Jest trzeci protest ws. dyskwalifikacji Kowalczyk w Davos

Sprawa dyskwalifikacji Justyny Kowalczyk w finale sprintu rozegranego w ubiegłym tygodniu w Davos nadal nie jest jeszcze zakończona. Komisja Odwoławcza odrzuciła wprawdzie protest Polskiego Związku Narciarskiego przeciwko ukaraniu Polki, jednak wysłano już kolejny, tym razem do sądu FIS.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

To już trzeci protest - pierwszy w ubiegłą niedzielę złożyła sama Justyna Kowalczyk wraz z trenerem Aleksandrem Wierietielnym tuż po biegu w Davos, jednak jury od razu go odrzuciło. Drugi w poniedziałek wysłał oficjalnie Polski Związek Narciarski, a po dwóch dniach Komisja Odwoławcza FIS potwierdziła ukaranie polskiej biegaczki i podtrzymała wcześniejszą decyzję jury. Protest wysłany do sądu FIS jest więc kolejnym w tej sprawie.

Pismo trafiło w piątek do biura FIS. Tam zaczeka, aż przewodniczący sądu wybierze trzech sędziów, którzy rozpatrzą sprawę. Niewykluczone, że będą zasięgać opinii ekspertów, czy nawet powoływać świadków. O ile wspomniana Komisja Odwoławcza na wydanie decyzji miała tylko siedemdziesiąt dwie godziny, o tyle teraz na rozstrzygnięcie będzie trzeba poczekać.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×