Julian Gozdowski o przyszłości Biegu Piastów

Już 32 lata liczy sobie największa polska impreza narciarska – Bieg Piastów. W miniony piątek został on włączony do Wordloppet, czyli Światowej Ligi Biegów Długodystansowych. Oznacza to, że znalazł się w tym samym gronie co np. legendarny szwedzki Bieg Wazów. To niewątpliwy sukces pomysłodawcy imprezy i jej komandora Juliana Gozdowskiego.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Rozgrywany na Polanie Jakuszyckiej Bieg Piastów swoją premierę miał w 1976 roku i przez wszystkie lata, nawet w przypadku niezbyt korzystnych warunków atmosferycznych (jak choćby w bieżącym roku) nie zaszła potrzeba odwołania którejkolwiek edycji. Przed trzynastoma laty bieg został włączony do cyklu Euroloppet, co już było sporym docenieniem pracy organizatorów, natomiast w ubiegłym tygodniu, 13 czerwca, został przyjęty w szeregi Worldloppet podczas kongresu tej organizacji zrzeszającej prawdziwą elitę narciarskich biegów masowych.

Sukces ten jest zasługą komandora Juliana Gozdowskiego, który wyjaśnia jakie znaczenie dla Biegu Piastów ma decyzja podjęta w ostatni piątek w szwedzkiej miejscowości Mora. -Nasz bieg będzie odtąd miał większą rangę, a zarazem wzrośnie liczba jego uczestników, o kilkaset, a może i tysiąc osób, co dotyczy szczególnie głównego biegu na dystansie 46 kilometrów. Przyjadą oni z całej Europy, gdyż wielu bierze udział po kolei we wszystkich biegach Wordloppet, co pozwala im otrzymać tytuł Master Worldloppet przyznawany po wystartowaniu w dziesięciu różnych imprezach. Nie ma jednak obaw związanych z zakwaterowaniem i noclegami, gdyż przyjąć ich można w Piechowicach, Szklarskiej Porębie oraz w doskonale znanym fanom skoków narciarskich Harrachovie, który jest położony bardzo blisko. Warto dodać, że Czesi od dawna bardzo nas wspierają.

Dziesięć spośród piętnastu biegów Worldloppet wchodzi dodatkowo w skład cyklu FIS Marathon Cup, w którym w ostatnim sezonie startowali tak sławni narciarze jak Frode Estil, Thomas Alsgaard, czy Mattias Fredriksson. Występ w Polsce gwiazd tej rangi byłby z pewnością dużym wydarzeniem, jednak zdaniem Juliana Gozdowskiego Bieg Piastów do tych rozgrywek może dołączyć dopiero w przyszłości. - Przez pierwsze dwa lata musimy najpierw się sprawdzić, zobaczyć czy umiemy już organizować zawody tej rangi i usprawnić sędziowanie, gdyż Worldloppet to już naprawdę wysoki pułap. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli to za trzy, cztery lata możemy rozpocząć wstępne negocjacje z Międzynarodową Federacją Narciarską na temat naszego przyłączenia się do FIS Marathon Cup.

Zdaniem komandora biegu, zawody rozgrywane na Polanie Jakuszyckiej nigdy nie osiągną w Polsce takiej rangi jak Bieg Wazów w Szwecji, jednak nie jest to najistotniejsze. - To zupełnie inne zawody, podobnie jak norweski Birkebeinerrennt. Nie mamy planu ścigania się z największymi, mamy za to szansę aby nasz bieg dorównał pozostałym biegom Worldloppet, z którymi zamierzamy zresztą współpracować.

Julian Gozdowski w szczególności zwrócił uwagę na współpracę z Czechami. - Podczas kongresu w Mora to właśnie oni wspierali nas najbardziej chwaląc nasze trasy i przypominając, że to u nas trenuje ich najlepszy narciarz Lukas Bauer, zwycięzca klasyfikacji łącznej Pucharu Świata w ostatnim sezonie. Skutecznie przekonali niezdecydowanych początkowo Szwedów i Szwajcarów, aby zagłosowali za przyjęciem Biegu Piastów w szeregi Worldloppet. Udało się nam osiągnąć cel, jesteśmy w Worldloppet, jednak jest to duże zobowiązanie wobec całego regionu. Z pewnością nie będzie łatwo, jednak bądźmy dobrej myśli - kończy twórca biegu.

33. edycja Biegu Piastów i zarazem pierwsza rozgrywana w ramach Wordloppet odbędzie się 7 marca przyszłego roku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×