Kaisa Makarainen najlepsza w biegu na dochodzenie w Chanty-Mansijsku

O krok od drugiego złotego medalu na biathlonowych mistrzostwach świata w Chanty-Mansijsku była Magdalena Neuner. W biegu na dochodzenie Niemka miała sporą przewagę nad Kaisą Makarainen, jednak na ostatnim strzelaniu pomyliła się dwukrotnie i Finka to wykorzystała, w ostatniej chwili wyprzedzając Neuner i zapewniając sobie zwycięstwo. Agnieszka Cyl, najlepsza z Polek, była dwudziesta siódma.

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński

Magdalena Neuner jako zwyciężczyni sprintu startowała jako pierwsza i przez zdecydowaną część dystansu ani na moment nie oddawała prowadzenia. Niemka, co nie zdarza się jej tak często, perfekcyjnie strzelała, a przy swoim tempie biegu tylko zwiększała swoją przewagę. Wydawało się więc, że kolejny złoty medal w karierze Gold-Leny jest już prawie pewny. Do zakończenia rywalizacji pozostało już tylko jedno strzelanie, jednak dla Neuner okazało się ono zbyt dużą przeszkodą. Młoda Niemka pomyliła się dwukrotnie i musiała pokonywać karne rundy. W międzyczasie na strzelnicy pojawiła się zajmująca cały czas drugą lokatę Kaisa Makarainen, która wykorzystała szansę. Finka strzeliła bezbłędnie i jako pierwsza wyruszyła na trasę mając przed sobą ostatnie kilometry. Neuner pokonała dodatkowe trzysta metrów szybko i w sytuacji gdy wcześniej miała sporą przewagę jej strata po karnych rundach wynosiła tylko osiem sekund. Wydawało się, że Niemka będzie jeszcze w stanie powalczyć o wygraną, jednak Makrainen nie miała problemów z utrzymaniem swojej przewagi i sama pobiegła po złoto. W końcówce Neuner już nawet nie próbowała gonić rywalki, znacznie zwolniła, i musiała zadowolić się srebrnym medalem, choć jeszcze kilka minut wcześniej wydawało się, że jej zwycięstwo jest niemalże niezagrożone.

Dwie najlepsze zawodniczki miały ogromną przewagę nad kolejnymi zawodniczkami. Brązowy medal wywalczyła Helena Ekholm, która przegrała z Makarainen aż o minutę i czterdzieści trzy sekundy. Sklasyfikowana na czwartym miejscu Andrea Henkel była gorsza od Finki już o dwie minuty. Zarówno Szwedka jak i Niemka były bezbłędne na strzelnicy, jednak w czołówce nie zabrakło i takich zawodniczek, jak Anastazja Kuzmina, która miała sześć "pudeł", a mimo to zdołała ukończyć bieg na dochodzenie na dobrym szóstym miejscu.

Niedzielne zawody nie udały się Agnieszce Cyl tak dobrze jak sobotni start w sprincie. Wówczas Polka była trzynasta, więc z tej pozycji rozpoczęła rywalizację. Niestety, Cyl podczas wszystkich pobytów na strzelnicy miała niecelne próby i łącznie musiała pokonać aż pięć karnych rund. W tej sytuacji trudno było o dobry wynik i skończyło się na dwudziestej siódmej pozycji najlepszej z naszych zawodniczek. Druga z Polek, Magdalena Gwizdoń, ruszyła na trasę jako trzydziesta druga i na tej pozycji ukończyła bieg, pokonując wcześniej dwie karne rundy.

Wyniki biegu na dochodzenie pań:

M Zawodniczka Kraj Czas Kary
1 Kaisa Makarainen Finlandia 30:00,1 0
2 Magdalena Neuner Niemcy +21,6 2
3 Helena Ekholm Szwecja +1:43,6 0
4 Andrea Henkel Niemcy +2:00,7 0
5 Tora Berger Norwegia +2:29,0 2
6 Anastazja Kuzmina Słowacja +2:59,9 6
7 Miriam Goessner Niemcy +3:12,3 4
8 Jana Gerekova Słowacja +3:15,7 3
9 Dorothea Wierer Włochy +3:17,2 0
10 Jekaterina Jurlowa Rosja +3:24,5 3
27 Agnieszka Cyl Polska +5:11,3 5
32 Magdalena Gwizdoń Polska +6:07,1 2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×