Justyna Kowalczyk: Ważne jest, na którym miejscu wybiegnie się pod Alpe Cermis

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Czwartkowym prologiem rozpocznie się morderczy maraton, czyli Tour de Ski. Jak do 2,5-kilometrowego biegu w Oberhofie podchodzi Justyna Kowalczyk?

- W Tour de Ski ważne jest, na którym miejscu wybiegnie się pod Alpe Cermis. Nie ma po co emocjonować się poszczególnymi etapami. Bywają dni lepsze i gorsze, nie można dać się ponieść emocjom. Najważniejsze jest, aby nie zachorować i każdą sekundę spędzać na regeneracji - powiedziała Kowalczyk na łamach Przeglądu Sportowego przed prologiem w Oberhofie (godz. 14:15).

Jaki są największe faworytki według Polki? - Norweżki. Marit Bjoergen, Therese Johaug, Marthe Kristoffersen, Kristin Steira. A dalej Szwedka Charlotte Kalla, Finka Aino-Kaisa Sarinen, może Amerykanka Kikkan Randall - stwierdziła mistrzyni olimpijska... sprytnie nie umieszczając w tym gronie siebie.

Więcej o TdS --->>>

Źródło: Przegląd Sportowy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)