Wykluczenie rosyjskich sportowców jak... Holokaust? Szef FIS przeprasza

Prezes Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS) przeprasza za swoje słowa. Gianfranco Kasper porównał zawieszenie rosyjskich sportowców do... zagłady Żydów.

Karol Borawski
Karol Borawski
Flagi Rosji i Igrzysk Olimpijskich PAP/EPA / KAY NIETFELD / Flagi Rosji i Igrzysk Olimpijskich

Kasper poza kierowaniem FIS udziela się w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim (MKOl). Szwajcar zabrał głos na temat wykluczenia rosyjskich sportowców z igrzysk.

- Jesteśmy tu, by chronić sportowców, którzy nie stosują dopingu, a nie ich karać. Jestem przeciwko zawieszaniu czy karaniu niewinnych ludzi - powiedział 73-letni działacz. Do tej części wypowiedzi nie można się przyczepić. Kontrowersje wywołało porównanie, którego użył chwilę później.

- Jest jak u Hitlera - wszyscy Żydzi muszą zginąć, niezależnie od tego czy coś zrobili czy nie. W Niemczech mówi się na to "sippenhaft" - miejsce, z którego pochodzisz, czyni cię winnym - dodał.

Porównanie wykluczenia zawodników z igrzysk do masowej zagłady wzbudziło oburzenie. Szef FIS szybko się zreflektował i przeprosił za "niewłaściwy komentarz".

ZOBACZ WIDEO Simon Ammann: Polski zespół wie, jak smakuje smak zwycięstwa
- Przepraszam za swoją wypowiedź, która mogła niektórych urazić. Jest mi naprawdę przykro - przyznał w oświadczeniu wysłanym serwisowi "Inside The Games".

Według raportu McLarena ponad tysiąc rosyjskich zawodników brało udział w programie dopingowym. W efekcie sportowcy z tego kraju mogą zostać wykluczeni z zimowych igrzysk w Pjongczang.

Czy rosyjscy sportowcy powinni być wykluczeni z igrzysk w Pjongczang?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×