Żużel. Groźny wypadek zawodników Motoru Lublin. Wiemy, co z ich stanem zdrowia

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen przed Davidem Bellego
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen przed Davidem Bellego
zdjęcie autora artykułu

Trzynastka okazała się być pechowa dla uczestników piątkowego ćwierćfinału PGE Ekstraligi. To właśnie w tym biegu doszło do groźnego upadku zawodników Motoru Lublin - Mikkela Michelsena i Jarosława Hampela.

W piątkowy wieczór w Lesznie rozgrywany był pierwszy mecz ćwierćfinałowy PGE Ekstraligi, w którym Fogo Unia podejmował Motor Lublin. W trzynastym biegu dnia doszło do kontaktu między Piotrem Pawlickim i Mikkelem Michelsenem, a jego konsekwencją była spora kraksa.

Pawlicki po słabszym starcie próbował zakładać się na Duńczyka. Zawodnicy sczepili się motocyklami, co wybiło z jazdy Michelsena i ten upadł na tor.

Na domiar złego w niego uderzył jeszcze klubowy partner - Jarosław Hampel. Cała sytuacja wyglądała fatalnie, a zawodnicy długo nie podnosili się z toru.

ZOBACZ WIDEO Prezes Stali Gorzów: Nadejdzie druga fala transferów

Ostatecznie obaj wrócili do parku maszyn bez konieczności interwencji medyków i dość szybko Artur Kuśmierz nakazał im do ponownego wyjazdu na tor. W powtórce Michelsen stoczył ładny pojedynek z Januszem Kołodziejem.

Reporter stacji Eleven Sports - Tomasz Lorek przekazał, że Hampel po upadku uskarżał się na ból brzucha, co było spowodowane uderzeniem w tą część ciała przez kierownicę. Kilka chwil później przekazano, że Michelsen narzekał na obolały obojczyk oraz lewą rękę.

Ostatecznie Hampel wziął udział w jeszcze jednym wyścigu i była to gonitwa numer czternaście, którą udało mu się wygrać. - Nie mam się super dobrze, dokończyłem te zawody, ale czuję się dosyć mocno poobijany. Wszystko wyjdzie jutro - przyznał po meczu były wicemistrz świata w rozmowie w ramach mixzony.

Mikkel Michelsen, choć awizowany, to ostatecznie został wycofany z piętnastego biegu. Duńczyk w rozmowie z Joanną Cedrych na antenie Eleven Sports przekazał, że czuje się nieco poobijany i w miejscach, w które uderzył motocykl Hampela z pewnością pojawią się siniaki. Piątkowy solenizant wykluczył jednak ryzyko jakiejkolwiek kontuzji.

Motor Lublin w pierwszym meczu ćwierćfinałowym PGE Ekstraligi pokonał Fogo Unię Leszno 49:41.

Czytaj także:

Betard Sparta ma talent w zanadrzu Zengota rośnie jak inflacja

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
GR29
20.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pawlicki to żużlowy bandyta powinien być wykluczony i zdyskwlifikowany na zawsze chyba że władzom żużla zależy na śmierci innych zawodników  
avatar
Ktoś Nowy
20.08.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pawlicki... znowu !!! Dlaczego nikt na to nie reaguje? Swego czasu Miedziaka "pół Polski" na czele z Demskim wysyłało do psychiatry... dlaczego nikt teraz nie wysyła Pawlickiego?Czeka Czytaj całość
avatar
mieczyg
20.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nikt poza Pawlickim nie przyczynił się do tej kraksy. To niebezpieczny zawodnik, braki nadrabia agresją i brawurą, powinien być nie tylko wykluczony z tego biegu ale przykładnie ukarany. Mógł Czytaj całość
avatar
ciocio
20.08.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
PITEREK POWINIEN PRZEJSC SZCZEGOŁOWE BADANIA MÓZGU ,BO KIEDYS KOGOS OKALACZY ,TAK SAMO MIEDZIAK--MIERNOTY ZUZLOWE  
avatar
ciocio
20.08.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PITEREK POWINIEN PRZEJSC SZCZEGOŁOWE BADANIA MÓZGU ,BO KIEDYS KOGOS OKALACZY ,TAK SAMO MIEDZIAK--MIERNOTY ZUZLOWE