Emil Sajfutdinow: Zobaczymy, komu tym razem będzie sprzyjał bydgoski owal

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Emil Sajfutdinow zaskoczył wielu żużlowych ekspertów. Rosjanin w debiutanckim sezonie w Grand Prix wygrał jak dotąd 3 rundy i zamiast walczyć o utrzymanie się w serii, bije się on o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Niespełna 20-latek zwyciężył jak dotąd w Pradze, Goeteborgu oraz Krsko i ze 131 punktami na koncie zajmuje w chwili obecnej 3. pozycję w klasyfikacji przejściowej cyklu zarządzanego przez Ole Olsena, mając 19 oczek straty do prowadzącego Jasona Crumpa. W zeszłotygodniowym turnieju w Terenzano, Emil zdobył 11 punktów i zajął 6. miejsce, co spowodowało, że utracił 2. lokatę w serii na rzecz Tomasza Golloba. - To były dla mnie bardzo ważne zawody. Starałem się w nich walczyć o każdy punkt, ponieważ został nam już tylko jeden turniej i tak naprawdę niewiele czasu na odrabianie strat. Wieczór w Terenzano niewątpliwie jednak należał do Tomka Golloba, na którego tym razem nie było mocnych - powiedział Sajfutdinow.

Ostatnia runda tegorocznego cyklu odbędzie się w Bydgoszczy, gdzie faworytem będzie... Gollob. Rosjanin nie stoi jednak na straconej pozycji, gdyż zawodnikiem miejscowej Polonii jest od sezonu 2006 i również świetnie zna owal na stadionie przy ulicy Sportowej. - Kolejne emocjonujące rozgrywki już za 3 tygodnie. Zobaczymy, komu tym razem będzie sprzyjał bydgoski owal. W zeszłym roku tryumfował na nim Greg Hancock, a w tym zobaczymy.... Wiem jedno, na pewno będzie to niesamowite widowisko, na które zapraszam wszystkich fanów. Mam nadzieję, że wasz doping będzie zagrzewał mnie do walki, a wam za to nie zabraknie emocji - dodał Emil.

Przypominamy, że w sezonie 2008 najlepsi żużlowcy świata ścigali się w Bydgoszczy aż dwukrotnie. W pierwszym turnieju, tak jak powiedział Emil, triumfował Greg Hancock, natomiast w drugim (w zastępstwie za zakończoną klapą organizacyjną GP Niemiec) najlepszy okazał się Tomasz Gollob.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)