Żużel. Horror z happy endem we Wrocławiu. Polska po latach wróciła na tron!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
zdjęcie autora artykułu

Ostatni wyścig zadecydował o tym, że Polska wygrała finał Drużynowego Pucharu Świata we Wrocławiu. W decydującej gonitwie ciśnienie wytrzymał Maciej Janowski. Biało-Czerwoni o włos pokonali Brytyjczyków i Duńczyków!

Czy Polska po latach znów wygra Drużynowy Puchar Świata? To pytanie zadawali sobie kibice przed wielkim finałem na Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu. Dominacja Biało-Czerwonych w DPŚ sprawiła, że na pewnym etapie władze światowego żużla wprowadziły formułę Speedway of Nations, czyli mistrzostw świata par. W ten sposób udało się przerwać zwycięską passę polskich zawodników. Dość powiedzieć, że dotąd nie zwyciężyliśmy SoN ani razu.

Już pierwsza seria startów pokazała, że z odniesieniem sukcesu w DPŚ może być równie ciężko. Polacy nie wygrali ani jednego wyścigu, za to rozkręcili się Brytyjczycy. "Trójki" przy swoich nazwiskach zapisali Daniel Bewley, Tai Woffinden i Robert Lambert. W ten sposób dość niespodziewanie reprezentacja z Wysp znalazła się na czele.

W biegu trzecim nie popisał się sędzia Aleksander Latosiński. Na wyjściu z pierwszego łuku Jason Doyle bezpardonowo zaatakował Rasmusa Jensena, powodując upadek rywala z Danii. Ku zaskoczeniu większości osób zgromadzonych na stadionie, arbiter zarządził powtórkę w pełnej obsadzie. W niej Jensen pewnie sięgnął po zwycięstwo, Doyle był drugi.

Dobrucki o presji zdobycia złotego medalu. "Nie potrafimy się z tego cieszyć"

Nadzieję w serca polskich fanów wlał początek drugiej serii startów. Najpierw biegowe zwycięstwo odniósł Patryk Dudek, a później w jego ślady poszedł Bartosz Zmarzlik. Tyle że po chwili Maciej Janowski zaliczył dość wstydliwą porażkę z Adamem Ellisem i Biało-Czerwoni wrócili do punktu wyjścia, znów tracąc do prowadzących Brytyjczyków dwa punkty.

Z upływem czasu z Brytyjczyków uchodziło powietrze - Woffinden zaliczył dwa zera, również Bewley i Lambert znaleźli pogromców. W ten sposób Polska po dwunastu wyścigach wyszła na minimalne prowadzenie. Podopieczni Rafała Dobruckiego mieli 21 punktów, Brytyjczycy - 20.

O ile pierwsza połowa zawodów to duopol Brytyjczyków i Polaków, o tyle w ich drugiej fazie do głosu doszli też Australijczycy i Duńczycy. "Kangury" opierały swój wynik przede wszystkim na Jacku Holderze i Jasonie Doyle'u. Natomiast wśród Duńczyków prym wiódł Rasmus Jensen, który po czterech biegach miał na swoim koncie aż 10 punktów - połowę dorobku całej kadry. Ciosem dla ekipy z Antypodów były wydarzenia z piętnastej gonitwy, w której upadek na pierwszym łuku zanotował młodszy z braci Holderów. 27-latek się poobijał i nie zobaczyliśmy go w powtórce.

Przed ostatnią serią startów możliwy był każdy scenariusz. Polacy i Brytyjczycy mieli po 26 punktów, Duńczycy - 23, a Australijczycy - 21.

Dopiero w tej fazie zawodów trener Dobrucki przypomniał sobie, że ma rezerwowego w osobie Janusza Kołodzieja. Doświadczony żużlowiec dostał szansę startu w siedemnastej gonitwie, ale nie zdobył punktów, co przy dwóch "oczkach" Bewleya sprawiło, że Brytyjczycy ponownie znaleźli się na czele klasyfikacji DPŚ. Po chwilę kontrę wyprowadził Kubera, po zwycięstwie którego Polska i Wielka Brytania miały po 29 punktów.

W dziewiętnastym wyścigu Zmarzlik męczył się z Bewleyem, ale ostatecznie zdołał pokonać Brytyjczyka i w ten sposób Polacy mieli punkt zapasu nad rywalem przed decydującą gonitwą. To sprawiło, że uwaga całego stadionu skupiła się na Janowskim. Wrocławianin wytrzymał presję i zapewnił Polsce końcowy sukces!

Punktacja:

I Reprezentacja Polski - 33 pkt. 1. Bartosz Zmarzlik - 11 (1,3,2,3,2) 2. Patryk Dudek - 6 (2,3,1,0,-) 3. Maciej Janowski - 7 (2,0,2,1,2) 4. Dominik Kubera - 9 (1,2,2,1,3) 5. Janusz Kołodziej - 0 (0)

II Reprezentacja Wielkiej Brytanii - 31 pkt. 1. Tom Brennan - 0 (0,-,0,-) 2. Robert Lambert - 12 (3,2,3,3,1) 3. Tai Woffinden - 7 (3,3,0,0,1) 4. Adam Ellis - 3 (-,1,0,2,-) 5. Daniel Bewley - 9 (3,2,1,2,1)

III Reprezentacja Danii - 29 pkt. 1. Leon Madsen - 9 (0,1,3,2,3) 2. Rasmus Jensen - 13 (3,3,1,3,2,1) 3. Mikkel Michelsen - 2 (0,1,1,-,-) 4. Nicki Pedersen - 0 (0,-,-,-,-) 5. Anders Thomsen - 5 (1,0,2,2,0)

IV Reprezentacja Australii - 27 pkt. 1. Max Fricke - 7 (1,2,1,0,3) 2. Jack Holder - 8 (2,0,3,3,-) 3. Jason Doyle - 10 (2,0,2,3,3) 4. Jaimon Lidsey - 1 (1,0,-,-,0) 5. Chris Holder - 1 (0,1,0)

Bieg po biegu: 1. (64,10) Bewley, Holder, Zmarzlik, Pedersen - (0:1:3:2) 2. (64,64) Woffinden, Dudek, Fricke, Michelsen - (0:3:6:3) 3. (64,87) Jensen, Doyle, Kubera, Brennan - (3:4:6:5) 4. (64,74) Lambert, Janowski, Lidsey, Madsen - (3:6:9:6) 5. (66,30) Dudek, Bewley, Thomsen, Lidsey - (4:9:11:6) 6. (65,99) Zmarzlik, Lambert, Michelsen, Doyle - (5:12:13:6) 7. (66,25) Jensen, Fricke, Ellis, Janowski - (8:12:14:8) 8. (66,06) Woffinden, Kubera, Madsen, Holder - (9:14:17:8) 9. (67,02) Lambert, Kubera, Fricke, Thomsen - (9:16:20:9) 10. (66,19) Holder, Janowski, Michelsen, Brennan - (10:18:20:12) 11. (65,86) Holder, Zmarzlik, Jensen, Woffinden - (11:20:20:15) 12. (65,22) Madsen, Doyle, Dudek, Ellis - (14:21:20:17) 13. (66,26) Jensen, Ellis, Kubera, Holder - (17:22:22:17) 14. (66,32) Doyle, Thomsen, Janowski, Woffinden - (19:23:22:20) 15. (65,81) Lambert, Jensen, Holder, Dudek - (21:23:25:21) 16. (65,01) Zmarzlik, Madsen, Bewley, Fricke - (23:26:26:21) 17. (66,33) Doyle, Bewley, Jensen, Kołodziej - (24:26:28:24) 18. (65,75) Kubera, Thomsen, Woffinden, Holder - (26:29:29:24) 19. (65,44) Madsen, Zmarzlik, Bewley, Lidsey - (29:31:30:24) 20. Fricke, Janowski, Lambert, Thomsen - (29:33:31:27)

Sędzia: Aleksander Latosiński

Czytaj także:"Wielbłąd sędziego". Kontrowersja podczas finału DPŚ!Mistrz zostanie nim po raz trzeci? Małe szanse pozostałych kadrowiczów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy jesteś zaskoczony wynikami finału DPŚ we Wrocławiu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (11)
avatar
Alec toc ziemianka paziu
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@F-16: ….ROW Rybnik, Wielki Motor, Stal Rzeszow to jest chluba i chwala Wielkiej Polski, dzieki i gratulacje!  
avatar
F-16 #95 kierunkowy do Gorzowa
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
5
3
Odpowiedz
Wielka Polska Stal Gorzów. Unia Leszno, Falubaz Zielona Góra, Unia Tarnów, Sparta Wrocław. Dzięki i Gratulacje.  
avatar
Sparty-Fan
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Gratulacje chłopaki! Fajnie, że Dominik wrócił po kontuzji :)  
avatar
Złocisty
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Brytyjczycy świetnie spasowani na początku bo Morris zrobił tor pod nich. Później się warunki zmieniły i się zaczęli gubić, łącznie z menago który trzymał Bewleya przez 11 biegów na ławce. Nasz Czytaj całość
avatar
JaroS
30.07.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
W pełni się zgadzam z pitekzg ! Brawo Polska , super zawody