Żużel. To oni awansują do PGE Ekstraligi? "Drużyna bez spasionych kotów"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Vaclav Milik
zdjęcie autora artykułu

Marcin Majewski ocenił skład Cellfast Wilków na sezon 2024. W jego ocenie spadkowicz z PGE Ekstraligi ma realne szanse na powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. - Jedynym minusem wydaje mi się brak wyrazistego lidera - mówi były szef żużla w Canal+

[tag=70141]

Cellfast Wilki Krosno[/tag] po spadku z żużlowej elity zbudowały dość mocny skład, choć niektórzy liczyli na więcej. Trudno bowiem przypuszczać, że drużyna złożona z Vaclava Milika, Norberta Krakowiaka, Dimitriego Berge, Patryka Wojdyło czy Jonasa Seiferta-Salka zdominuje rozgrywki tak, jak w tym roku zrobił to Enea Falubaz Zielona Góra.

- Dla ligi to chyba dobrze, że Wilki nie poszły śladem Falubazu. W tym roku pierwsza liga była z tego powodu dość nudna. Uważam, że w Krośnie nastąpiła racjonalizacja kosztów. Na dziś widzę w tym zespole zarówno plusy, jak i minusy - mówi nam Marcin Majewski, były szef żużla w Canal+, który w ostatnich prowadził prezentację Wilków.

- Przede wszystkim, jak mawia klasyk, w tej ekipie nie ma żadnego spasionego kota. Średnia wieku jest niska, więc każdy z tych żużlowców chce zrobić krok do przodu. Podoba mi się, że Norbert Krakowiak idzie w kierunku rozwoju, o czym świadczy chęć nawiązania współpracy z trenerem Markiem Cieślakiem. Nie ma zatem mowy o odcinaniu kuponów. Poza tym bardzo solidna wydaje mi się formacja juniorska - zaznacza.

Majewski w kadrze Wilków widzi tylko jeden mankament. - Na ten moment trochę brakuje mi tam wyrazistego lidera. Może jednak zdarzyć się tak, że po pierwszych dwóch meczach taki zawodnik się pojawi. Jeśli jednak w każdym spotkaniu będzie to ktoś inny, to może być problem z ustawieniem par. To nigdy nie jest komfortowe dla sztabu szkoleniowego - podkreśla.

Był szef żużla w Canal+ nie ma wątpliwości, że w sezonie 2024 rywalizacja w 1. Lidze Żużlowej będzie przebiegać zupełnie inaczej niż w tym roku. - W pierwszej czwórce poza zespołem z Krosna widzę także Abramczyk Polonię Bydgoszcz. Nie ukrywam, że ten zespół bardzo mi się podoba. Krzysztof Buczkowski, Kai Huckenbeck czy Andreas Lyager powinni ciągnąć wynik tej ekipy. Na pewno łatwiej w tej drużynie wskazać wyrazistego lidera. Myślę też, że o walce o czołowe lokaty będą liczyć się Arged Malesa Ostrów i ROW Rybnik. Pozostałe ekipy widzę w dolnej czwórce. Na pewno liga będzie znacznie ciekawsza niż w minionym sezonie - podsumowuje.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Zobacz także: Dożywotnia dyskwalifikacja dla sędziego? Sędzia żużlowy o reakcji GKSŻ

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Cellfast Wilki Krosno awansują w przyszłym roku do PGE Ekstraligi?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (10)
avatar
EDHUNTERNS
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
nawet w finale ............. mogą wystąpić, podczas przerwy grając na puzonie  
avatar
Fori2889
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Krosno tym składem skończy na połfinałach co najwyżej .. skład węgla i papy. Faworytem Bydgoszcz i Ostrów- juniorzy Ostrowa zrobią różnice, oby bez kontuzji  
avatar
Atomic
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Gdybyśmy ściągnęli Musielaka i B.Kurtza to by były zachwyty, że mamy liderów itd. J.S.Salk czy Berge mieli średnią taką samą albo nawet lepszą (od TM) i do tego są bardziej perspektywiczni. Ale Czytaj całość
avatar
ROW Błażej
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Moim zdaniem najlepiej wygląda Ostrów Rybnik i Bydgoszcz i raczej to one powinny zajść daleko a jak będzie to się okaże napewno sezon będzie ciekawy  
avatar
Masło Budyń jak marzenie
15.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Ta awansują , chyba jak będą robić dalej wałki z torem co w nowym roku już nie przejdzie :)