Chris Harris: Kolejnej dzikiej karty mogę już nie otrzymać

Najbliżej samodzielnego utrzymania się w serii, które gwarantuje miejsce w pierwszej ósemce klasyfikacji generalnej Indywidualnych Mistrzostw Świata, "Bomber" był w sezonie 2007, kiedy to zajął w tabeli 9. pozycję, wygrywając nawet turniej o GP Wielkiej Brytanii w Cardiff. - Przez ostatnie dwa lata nie poczyniłem żadnych postępów, jednak czuję, że w przyszłym roku może być inaczej, i że stać mnie na miejsce w pierwszej ósemce. Muszę udowodnić, że zasługuję na jazdę w GP, bo kolejnej dzikiej karty mogę już nie otrzymać - powiedział Harris.

26-latek był w tym roku bardzo bliski awansu do cyklu poprzez eliminacje. Brytyjczyk w GP Challenge w Coventry zajął jednak ostatecznie 5. miejsce, a do przyszłorocznego czempionatu kwalifikowała się jedynie pierwsza trójka zawodów. - Oczywiście jestem bardzo rozczarowany, że w minionym sezonie nie udało mi się utrzymać w cyklu, i że zawiodłem w eliminacjach na domowym torze. Jestem jednak szczęśliwy, że organizatorzy wciąż we mnie wierzą. Zresztą już kiedyś wspominałem, że w cyklu chcę być przez wiele lat, a nie tylko przez chwilę - dodał "Bomber".

Harris w klasyfikacji generalnej GP 2009 z zaledwie 62 punktami na koncie uplasował się na dopiero 14. lokacie. Co Brytyjczyk zamierza uczynić, żeby w przyszłym sezonie znaleźć się znacznie wyżej? - Prawdopodobnie niewiele jestem w stanie zmienić. Równe jak stół tory nie należą do moich ulubionych, to każdy wie. Muszę popracować nad jazdą na takiej nawierzchni i uczynić z niej swój atut. Zamierzam również popracować nad psychiką i sprawić, żebym uwierzył w to, iż na równych torach także jestem w stanie wygrywać w Grand Prix - zakończył reprezentant Zjednoczonego Królestwa.

Chris Harris to aktualny Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii. 26-latek w sezonie 2009 w Polsce reprezentował barwy I-ligowego Lazura Ostrów Wielkopolski.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.