Co nowego w Rzeszowie, czyli brytyjski zaciąg?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Karuzela transferowa z dnia na dzień przynosi nowe wiadomości. Kluby podpisują umowy z nowymi zawodnikami, jednak nie w Rzeszowie. W stolicy Podkarpacia jak na razie, nie pojawiła się żadna nowa twarz, która miałaby wzmocnić zespół. A kibice się niecierpliwą... Jakie zatem niespodzianki szykuje prezes Marta Półtorak?

Rzeszów Wyspami stoi?

Wciąż rozmawiamy z zawodnikami. Rzeczywiście wśród nich jest dwóch Brytyjczyków, jednak ich nazwisk nie zdradzę. Z jednym z nich jesteśmy już praktycznie dogadani, zaś jeśli chodzi o innych zawodników, pertraktacje wciąż trwają. Jaki będzie ich finał? Przekonamy się 17 grudnia. Niech kibice będą spokojni, drużyna będzie bardzo mocna - powiedziała prezes Marta Półtorak.

Jak udało się nam ustalić, żużlowcem, który już podpisał kontrakt z Marmą Hadykówką Rzeszów jest Lee Richardson. Kto zatem jest tym drugim Anglikiem? Odpowiedź nie jest wcale trudna, Chris Harris lub Scott Nicholls. "Hot Scott" miał już okazję do startów w barwach "Żurawi", kiedy to dwa lata temu drużyna ze stolicy Podkarpacia spadła z Ekstraligi. Harris natomiast, po otrzymaniu dzikiej karty dla startów w GP, wciąż poszukuje nowego pracodawcy. Nie dziwi zatem fakt, że ogromne nakłady finansowe dotyczące startów w Grand Prix, mogłaby pokryć jedna z tytularnych firm rzeszowskiego speedwaya. Bliżej jazdy przy ul. Hetmańskiej jest jednak "Hot Scott".

A juniora brak...

W Rzeszowie w dalszym ciągu nie pozyskano żadnego juniora. - Rzeczywiście sprawa z obsadzeniem pozycji juniorskiej trochę się skomplikowała. Zachowania Mateja Kusa czy Simona Gustafssona nie chcę już więcej komentować, bo to co zrobili było nieprofesjonalne. Jednak mamy pewien plan, wobec którego w Rzeszowie pojawi się solidny młodzieżowiec - informuje Półtorak. Jednak kto nim będzie? Ciężko nawet przypuszczać, bowiem wartościowych juniorów na rynku coraz mniej. Trzeba poczekać do 17 grudnia.

Jeleniewski? Poważnie?

Rzeczywiście, kilka dni temu pojawił się temat Daniela Jeleniewskiego. Dostał ciekawą ofertę, jednak już wcześniej miał bardzo dobrą propozycję z Tarnowa. Po prostu musi teraz wybrać - twierdzi jeden z działaczy, który chce zachować anonimowość. Daniel Jeleniewski w ostatnich dniach stał się bardzo znaną postacią. Jego perturbacje odnośnie rozwiązania kontraktu z WTS-em Wrocław, nie ominęły chyba żadnego z kibiców "czarnego" sportu. Umowa jednak wciąż obowiązuje, toteż popularny "Jeleń" z wyborem nowego pracodawcy musi się póki co wstrzymać.

Miesiąc i Dryml w Ekstralidze?

Rzeszowski klub wciąż negocjuje z Dawidem Stachyrą. Rozmowy, podobnie jak rok temu, ciągle się przedłużają. Jaki będzie ich finał, ciężko powiedzieć, bowiem Stachyra ma też propozycje z innych klubów. Sporą niespodzianką jest oferta z Ekstraligi dla Pawła Miesiąca. - Rzeczywiście, otrzymałem jedną propozycję z Ekstraligi i muszę poważnie się nad nią zastanowić. Ekstraliga jest bardzo wymagająca i niełatwo w niej o punkty. Jeśli chodzi o Rzeszów to nikt się ze mną nie kontaktował, dlatego szukam nowego klubu - stwierdza Miesiąc. Lukas Dryml, który nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, podobnie jak "Łełek" na razie pozostaje bez przynależności klubowej. Może to jednak nie trwać zbyt długo, bowiem jest on bardzo blisko przenosin do Częstochowy.

Co z braćmi?

Przedstawiliśmy naszą ofertę Mikaelowi (Maxowi - przyp. red.). Jeśli chodzi o Petera Karlssona, sprawa jego transferu jest wciąż otwarta. Peter, podobnie jak jego brat, ma naszą ofertę i teraz czekamy na jego ruch - mówi Marta Półtorak. Kto zatem ma rację? Marian Maślanka, który twierdzi, że Karlsson jest już zawodnikiem jego zespołu czy też Marta Półtorak?

Jak będzie wyglądała drużyna Marmy Hadykówki w sezonie 2010? Skład na pewno będzie wzmocniony, jakimi nazwiskami dowiemy się 17 grudnia.

Źródło artykułu: