Henrik Vedel: Mamy drużynę z niezłymi zawodnikami, których stać na dobre wyniki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Henrik Vedel w przyszłym sezonie zadebiutuje w rozgrywkach polskiej ligi. 29-letni żużlowiec z Danii w grudniu związał się jednorocznym kontraktem z drugoligowym KSM Krosno. Jest to już piąty zawodnik z tego kraju w składzie "Wilków". W rozmowie z naszym portalem poinformował, że oferta z Krosna była jedyną jaką otrzymał.

- Skontaktował się ze mną mój kolega ze Slangerup, Kenneth Hansen, który jeździł dla Krosna w 2009 roku i spytał, czy nie byłbym zainteresowany, aby też jeździć dla tego klubu. On sam podkreślał, że jest bardzo zadowolony ze współpracy z działaczami. Mi z nimi również dobrze się rozmawiało, dogadaliśmy się i postanowiłem podpisać kontrakt z KSM Krosno na przyszły sezon. Wydaje mi się, że mamy drużynę z niezłymi zawodnikami, których stać na dobre wyniki. Oferta z Krosna była jedyną jaką dostałem - powiedział Henrik Vedel w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

KSM Krosno w przyszłym sezonie będzie prawdziwie duńską drużyną, gdyż na tę chwilę posiada w swoim składzie aż pięciu zawodników z tego kraju. - Znam wszystkich pozostałych żużlowców z Danii, którzy będą jeździć w Krośnie. Uważam, że są to naprawdę dobrzy zawodnicy. Kenneth Hansen jest moim kolegą klubowym już trzy lata. Z kolei z Madsem Korneliussenem startowaliśmy razem w Newport Wasps w Premier League w 2005 roku. Byliśmy wtedy też współlokatorami - poinformował Vedel. Duńczyk odniósł się także do lig, w których ma zamiar startować. - Na tę chwilę planuję jeździć tylko w Danii i Polsce, ale mam nadzieję, że uda mi się również znaleźć klub w Szwecji.

Dla wielu zawodników dużym problem jest czarny krośnieński tor. Henrik Vedel jednak nie ma żadnych obaw związanych z jazdą na nim. - Nie mam w ogóle żadnych obaw w związku z tym torem. W Danii mamy praktycznie tylko ciężkie tory, więc jestem przyzwyczajony do jazdy po nich (śmiech). Nowy żużlowiec KSM Krosno jest mało znanym w Polsce zawodnikiem. Jak on sam siebie opisuje? - Jestem z pewnością zawodnikiem, który nigdy się nie poddaje. Doskonale wiem, że są cztery okrążenia i nie wolno puszczać gazu zanim kierownik startu nie pomacha ci flagą z szachownicą. Jestem cierpliwy i mam silną mentalność, myślę, że to są moje najmocniejsze strony na torze.

Zima jest okresem, kiedy żużlowcy mają trochę wolnego czasu. Mogą odpocząć, wyjechać na wczasy, ale i też spokojnie zacząć przygotowywać się do kolejnego sezonu. Jak ten czas spędza Henrik Vedel? - Aktualnie przygotowuję się kondycyjnie do przyszłego sezonu. Dużo ćwiczę, żeby być w jak najlepszej formie. Poza tym pracuję przy sprzęcie, najprawdopodobniej będę miał gotowe trzy motocykle. Oprócz tego pracuję na pełnym etacie jako konserwator wind. Jest to też praca, którą wykonuję w trakcie sezonu, z tym, że wówczas moje godziny pracy wyglądają nieco inaczej. Gdy mam wolny czas to spędzam go z moją kochaną dziewczyną Trine, oraz z moimi dwiema pociechami, Philipem i Malthem. Jeździmy razem na jakieś długie wycieczki, albo gramy w piłkę ręczną, aby być cały czas w ruchu w trakcie przerwy zimowej - zakończył 29-letni żużlowiec.

Źródło artykułu: