Incydent podczas Gali Sportu Żużlowego w Zielonej Górze (video)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W czwartek w Zielonej Górze odbyła się Gala Sportu Żużlowego podczas której na zakończenie imprezy doszło do incydentu w związku z którym oświadczenie wydał przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański.

Na zakończenie czwartkowej Gali Sportu Żużlowego w Zielonej Górze zaprezentowano film, który w zamierzeniu twórców filmu miał dotyczyć Falubazu Zielona Góra, a w rzeczywistości w złym świetle przedstawił zespół Stali Gorzów, prezesa klubu Władysława Komarnickiego oraz kapitana drużyny Tomasza Golloba. Oświadczenie w związku z tym faktem wydał przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański. - Główna Komisja Sportu Żużlowego wyraża ubolewanie z powodu incydentu, do którego doszło w dniu 21 stycznia 2010 roku podczas Gali Sportu Żużlowego. Wśród materiałów filmowych emitowanych na gali znalazł się film pokazujący w złym świetle klub Stal Gorzów, jego prezesa pana Władysława Komarnickiego oraz pana Tomasza Golloba. Przedmiotowy materiał został dostarczony na galę przez klub z Zielonej Góry. GKSŻ nie miało żadnego wpływu na prezentowane w nim treści i z wydźwiękiem filmu się nie identyfikuje. W związku z zaistniałą sytuacją GKSŻ zwróciło się z pismem do ZKŻ Zielona Góra oraz spółki Prestige z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Obecnie oczekujemy na odpowiedź - napisał w oświadczeniu przewodniczący Szymański.

Sprawą zbulwersowany jest również prezes Stali Gorzów - Władysław Komarnicki. - Od rana odbieram telefony od ludzi, którzy są zbulwersowani tym, co zrobił klub z Zielonej Góry. Ludzie z Zielonej Góry z zażenowaniem przyjęli treść tego filmu i przepraszali mnie za to, co zrobił klub pana Dowhana. Niestety nie byłem obecny na Gali, podobnie jak inni prezesi klubów Speedway Ekstraligi, ale z opowieści ludzi wiem, jaka była treść filmu, który został dostarczony przez klub z Zielonej Góry. Rozmawiałem również z przewodniczącym Szymańskim, który był absolutnie zaskoczony emisją tego materiału. Po raz kolejny mamy do czynienia z prowokacją skierowaną we mnie i Tomasza Golloba - ikonę sportu żużlowego w Polsce. Przewodniczący Szymański dał się wpuścić w maliny, bo ludzie prezesa Dowhana z premedytacją dostarczyli na krótko przed imprezą ten film. Dziwny jest fakt, że gospodarzem Gali był Polski Związek Motorowy i przewodniczący GKSŻ. W związku z tym dla mnie jest to dziwne, że organizator nie mieli wpływu na to, co zostało opublikowane. A ten film jest żenującym i prostackim widowiskiem. Tym samym w złym świetle przedstawiono nie tylko nas jako klub i ikonę żużla - Tomasza Golloba, ale również Polski Związek Motorowy i przewodniczącego Szymańskiego. Z prawnikami zastanawiam się, co zrobić w tej sytuacji. Przyzwalanie panu Dowhanowi na takie gierki nie może mieć miejsca. Wcześniej mu pobłażano i teraz mamy konsekwencje tego zachowania. Swego czasu określiłem klub z Zielonej Góry prowokatorami i miałem rację. Bardzo niepokoi mnie również fakt, że polityka miesza się ze sportem. Władze Zielonej Góry muszą się zastanowić co dalej z tym zrobić, bo jak tak dalej pójdzie, to z magii Falubazu zostanie jedynie magik Robert Dowhan - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Wkrótce opublikujemy również stanowisko zielonogórskiego klubu na ten temat.

Film, którego wybrane fragmenty zaprezentowano w Zielonej Górze i dodano własny komentarz, prezentujemy w całości poniżej.

W filmie wykorzystano również wypowiedź prezesa Komarnickiego dla Radia Zachód.

Źródło artykułu: