W Starcie nic nie deklarują. Powalczą o trójkę? Start Gniezno przed sezonem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: zawodnicy Startu Gniezno
Na zdjęciu: zawodnicy Startu Gniezno
zdjęcie autora artykułu

Po udanym sezonie 2009, działacze Startu Gniezno nie spoczęli na laurach i w przerwie zimowej wzmocnili skład zespołu. W Grodzie Lecha mówi się, że satysfakcjonującym wynikiem byłoby zajęcie trzeciego miejsca w tabeli. Poczynione ruchy transferowe pozwalają realnie myśleć o realizacji tego celu.

Kierownictwo Startu jeszcze pod koniec ubiegłorocznych rozgrywek deklarowało, że będzie dążyło do przedłużenia umów z trenerem Leonem Kujawskim i trójką liderów zespołu. Ostatecznie w Gnieźnie pozostali: dotychczasowy szkoleniowiec oraz Krzysztof Jabłoński i Peter Ljung. Zrezygnowano z usług Krzysztofa Słabonia, który zażądał znacznej podwyżki. Nowych pracodawców zmuszona była szukać także większość zawodników tzw. drugiej linii, za wyjątkiem Mirosława Jabłońskiego i Jasona Doyle'a. Jak się okazuje, najwięcej emocji wśród gnieźnieńskich kibiców wzbudzała osoba wychowanka i wieloletniego kapitana czerwono-czarnych - Dawida Cieślewicza, który dostał od działaczy wolną rękę i musiał szukać nowego pracodawcy. - Nie podoba mi się, ze klub zrezygnował z usług Cieślewicza, który na torze w Gnieźnie jest w stanie pokonać każdego i byłby ogromnym wzmocnieniem w meczach u siebie - komentuje Mateusz Sikorski, kibic Startu. Kadra juniorska "uszczupliła się" m.in. o niespełniających pokładanych w nich nadziei Filipa Siterę i Marcela Kajzera.

Aby skutecznie rywalizować w I lidze potrzebne były jednak wzmocnienia. Z Włókniarza Częstochowa pozyskany został Michał Szczepaniak. - Było mi najbliżej do Gniezna, działacze od kilku już sezonów kontaktowali się ze mną. Postaram się nie zawieść oczekiwań działaczy i kibiców - komentował "Szczepan". - Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, to powinniśmy zagwarantować sobie miejsce w czołowej czwórce I ligi - to z kolei słowa kolejnego nabytku ekipy trenera Kujawskiego - Mateja Ferjana. Na "stare śmieci" wrócił jeden z ulubieńców gnieźnieńskiej publiki - Adrian Gomólski. - Wracam do Gniezna z mocnym postanowieniem bardzo dobrych występów. Wiem w jakim celu zostałem sprowadzony do klubu. Wiele osób, w tym oczywiście ja sam, wiążą z moim powrotem duże nadzieje. Chciałbym być filarem Startu, a nie piątym czy dziesiątym zawodnikiem zespołu. Jednym z lepszych a nie jednym z wielu - zapewniał w jednym z wywiadów. Wyżej wymieniona trójka ma w zamierzeniu stanowić o sile drużyny razem z Ljungiem i starszym z braci Jabłońskich. Ostatnim nowym seniorem okazał się Daniel Pytel. Nie zapomniano także o roszadach wśród młodzieżowców. Linus Sundstroem a także wychowanek, Oskar Fajfer, powinni podnieść poziom rywalizacji o dwa miejsca w składzie, przeznaczone dla juniorów. Mają naciskać na Robina Aspegrena oraz Kacpra Gomólskiego, którzy ubiegły sezon kończyli jako podstawowi młodzieżowcy.

W ubiegłym roku Krzysztof Jabłoński był liderem Startu. Jak będzie teraz?

Z radością na poczynania działaczy spoglądają kibice. - Z pewnością okres transferowy w wykonaniu działaczy Startu można ocenić na duży plus. Udało się zatrzymać Krzysztofa Jabłońskiego - lidera w sezonie 2009. Do tego miana w 2010 roku na pewno mogą aspirować dwa nowe nabytki Szczepaniak i Ferjan, z pewnością będą to silne punkty drużyny. Cieszy powrót na "stare śmieci" Adriana Gomólskiego, oby w Grodzie Lecha odbudował formę z sezonów 2007 i 2008 - komentuje Marcin Ulatowski.

Z przeprowadzonych transferów zadowolony jest także prezes Arkadiusz Rusiecki. - Niezmiernie się cieszę, że nasi wychowankowie wracają do Gniezna, do domu. Do klubu, w którym stawiali pierwsze żużlowe kroki. To dobrze świadczy o tym miejscu. O działaczach, i atmosferze tutaj panującej. Cieszę się, że Adrian chce dziś jeździć dla Startu. Dla klubu i kibiców, których jestem przekonany miał cały czas w swoim sercu - komentował po podpisaniu kontraktów z zawodnikami. Prezes nie ukrywa, że bardzo istotne w rozmowach z zawodnikami były wcześniejsze kontakty i dobra atmosfera. - Na szczęście tym razem staraliśmy się skutecznie, i Michał Szczepaniak został naszym zawodnikiem. Nie ukrywam, że bardzo pasował do koncepcji naszego klubu i koncepcji trenera Leona Kujawskiego. - Z kolei Matej Ferjan sam zgłosił się do naszego klubu. Uznał, że Gniezno to nie tylko dobry klub, ale również dobre miejsce, do jego ewentualnych wojaży po ligach europejskich. Nie ukrywam, że szybko osiągnęliśmy wstępne porozumienie, chociaż musieliśmy popracować nad warunkami kontraktu. Te na początku nie były niskie. Nie ma się jednak co dziwić, gdyż Matej był najskuteczniejszym zawodnikiem GTŻ Grudziądz w sezonie 2009, i miało na niego zakusy kilka klubów- zdradza kulisy pojawienia się w Gnieźnie Mateja Ferjana. Jednym z zawodników "oczekujących", przynajmniej teoretycznie, ma być Pytel. W ubiegłym sezonie nie miał on zbyt wielu okazji do pokazanie się z dobrej strony. Zapewne m.in z tego wzięła się chęć zmiany otoczenia. Rusiecki ma nadzieje, że dokonał dobrego wyboru. - Patrząc na nazwiska, łatwo mieć jednak nie będzie. Będzie musiał się mierzyć z oczekiwaniami nowego środowiska, trenera, kibiców. Zadanie megaambitne, ale z tego co zdążyliśmy się poznać, to jest to zawodnik, który temu podoła - mówił jeszcze kilka tygodni temu.

W sezonie 2010 Adrian i Kacper Gomólscy będą występowali już w jednym klubie

Zachowawczo o szansach Startu wypowiada się natomiast trener Kujawski: - Zawsze jestem ostrożny w typowaniu. Wolę osiągnąć dobry wynik nie będąc zaliczanym do grona faworytów, niż obiecywać jakieś cuda. Sport żużlowy jest bardzo urazową dyscypliną. Miejmy nadzieję, że kontuzje będą nas omijać, ale w tym sporcie trzeba to wkalkulować. Do tego dochodzi człowiek i maszyna, zawodnicy muszą odpowiednio przygotować motocykle. Muszą ponadto trafić na udane silniki, które nie będą defektować.

Działaczom w Gnieźnie za okres transferowy należy się wysoka ocena. Nie tylko utrzymali trzon zespołu, ale potrafili także znacząco go wzmocnić. Start jest z pewnością jednym z faworytów rozgrywek I ligi, nie należy jednak popadać w huraoptymizm. Wiele zależeć będzie od spotkań wyjazdowych, gdzie toczone będą ciężkie batalie o punkty bonusowe. Z drugiej strony jeśli formę "odnajdzie" starszy z braci Gomólskich, a pozostali seniorzy zaprezentują się na miarę swoich wysokich możliwości, kibice w Gnieźnie będą zapewne emocjonować się walką o awans do Speedway Ekstraligi. Tutaj jednak przypomina się sezon 2007, zaczynający się optymistycznymi zapowiedziami, a zakończony spadkiem do II ligi. Obecnie tego typu deklaracji nikt oficjalnie nie składa. Wszystko jak zwykle zweryfikuje tor.

Gnieźnieńscy kibice z nadziejami oczekują na rozpoczęcie ligowych rozgrywek

Zdaniem eksperta SportoweFakty.pl Zenona Plecha, Start Gniezno będzie należał do faworytów tegorocznych rozgrywek. - Uważam, że Gniezno zmontowało bardzo mocny zespół. Na pewno stać ich na dobrą jazdę. Jeżeli kontuzje nie będą się trzymały tego zespołu, to powinni awansować do pierwszej czwórki. Pamiętamy bowiem sytuację między innymi z Adrianem Gomólskim, który po bardzo dobrym sezonie 2008, rok później musiał przez dłuższy okres pauzować z powodu kontuzji. Kiedy popatrzymy na skład, to jest tam kilku naprawdę wartościowych zawodników. Jest Krzysztof Jabłoński, Michał Szczepaniak. Oni powinni być liderami tej drużyny. Nie prorokowałbym, czy jest to zespół na awans. W pierwszej kolejności trzeba awansować do czwórki, walczącej o awans do Ekstraligi, a dopiero potem będziemy się zastanawiali, kto będzie faworytem tej grupy. Gniezno z pewnością stać na awans do tej czwórki - powiedział dla SportoweFakty.pl Zenon Plech.

Skład Startu Gniezno:

Seniorzy:

Jason Doyle (Australia)

Matej Ferjan (Słowenia)

Adrian Gomólski

Krzysztof Jabłoński

Mirosław Jabłoński

Peter Ljung (Szwecja)

Daniel Pytel

Michał Szczepaniak

Juniorzy:

Robin Aspegren (Szwecja)

Robin Bergqvist (Szwecja)

Maciej Fajfer

Oskar Fajfer

Kacper Gomólski

Wojciech Lisiecki

Linus Sundstroem (Szwecja)

Marcin Wawrzyniak

Trener:

Leon Kujawski

Przyszli:

Michał Szczepaniak (Częstochowa), Matej Ferjan (Grudziądz), Daniel Pytel (Poznań), Adrian Gomólski (Ostrów), Linus Sundstroem (bez klubu w Polsce).

Odeszli:

Andriej Karpow (Rybnik), Krister Jacobsen (Krosno), Morten Risager (Łódź), Claus Vissing (Łódź), Mariusz Puszakowski (Lublin), Linus Ekloef (Łódź), Krzysztof Słaboń (Częstochowa), Dawid Cieślewicz (Opole), Arkadiusz Sturomski (koniec kariery), Piotr Paluch (koniec kariery).

Współpraca: Mateusz Klejborowski

* wypowiedzi pochodzą z wywiadów przeprowadzonych dla SportoweFakty.pl i Start.Gniezno.pl.

Źródło artykułu: