Jonsson po GP Szwecji: Warunki były trudne

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę w Goeteborgu Andreas Jonsson udanie zrehabilitował się za słaby występ w inauguracyjnym turnieju cyklu Grand Prix 2010 w Lesznie. Na Ullevi 29-letni Szwed wywalczył 12 punktów, co pozwoliło mu na zajęcie 3. miejsca.

W tym artykule dowiesz się o:

- Warunki były trudne, ale do końca udało mi się zachować spokój. Po pierwszym wyścigu zmieniłem ustawienia dysz, ale niestety nie trafiłem z tymi ustawieniami. Nie mogłem jednak stać w miejscu, ponieważ nawierzchnia cały czas się zmieniała - powiedział Jonsson.

"AJ" do półfinału GP Szwecji awansował z 8 oczkami na koncie i zajął w nim 2. pozycję, przywożąc za plecami Chrisa Holdera oraz Nickiego Pedersena. - Nicki był zbyt zaabsorbowany walką z Chrisem, w efekcie czego wytworzyła się spora luka, z której grzechem byłoby nie skorzystać - dodał jeździec Polonii Bydgoszcz.

W finale nie było już tak różowo, ponieważ reprezentant Trzech Koron musiał uznać wyższość Kennetha Bjerre i Tomasza Golloba, pokonując jedynie Grega Hancocka. - Trochę szkoda tego wyścigu, bo gdybym nie startował z feralnego drugiego pola, to wynik mógłby być inny. Jestem jednak zadowolony ze swojego występu - zakończył "AJ".

Po dwóch odsłonach cyklu Grand Prix 2010 Andreas Jonsson zajmuje 8. lokatę w klasyfikacji przejściowej Indywidualnych Mistrzostw Świata. Kolejny turniej tegorocznego czempionatu odbędzie się 22 maja w Pradze.

Źródło artykułu: