Półtorak i Szymański o meczu Marma - Lotos

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Główna Komisja Sportu Żużlowego zadecydowała, że mecz Marma Hadykówka Rzeszów - Lotos Wybrzeże Gdańsk odbędzie się w piątek. Termin okazał się na tyle niekorzystny dla gospodarzy, że ci wyznaczyli godzinę spotkania na.. 9 rano!

- Od samego początku sugerowaliśmy termin 8 sierpnia, który jest terminem rezerwowym dla rozgrywanej rundy. Wiedzieliśmy jakie są problemy pogodowe i chcieliśmy uniknąć narażania obu klubów na dodatkowe koszty. Wystarczyło, żeby nasze kluby doszły do porozumienia. Zasugerowaliśmy termin, który pozwalał obu zespołom wystąpienie w optymalnych składach. Czyli w imię ducha sportu i zgodnie z regulaminem. W tym momencie dowiedzieliśmy, że mecz wyznaczono na piątek. Z tego co wiem, klub wystąpił z prośbą o udrożnienie kanalizacji. W Rzeszowie nadal jest ogłoszony stan powodziowy. Zgodnie z pismem, które otrzymaliśmy w piątek ma nastąpić udrożnienie kanalizacji i obiekt może być wyłączony z obiegu. W pierwszej kolejności trzeba ratować ludzi przed powodzią i stąd konieczność szybkiego udrożnienia kanalizacji, bo prognozy pogody na najbliższe dni nie są najlepsze - powiedziała dla SportoweFakty.pl Marta Półtorak.

Główna Komisja Sportu Żużlowego wyznaczając termin spotkania na 30 lipca kierowała się zapisem artykułu 778 Regulaminu Sportu Żużlowego. O całej sprawie pisaliśmy TUTAJ. Prezes Marmy Hadykówki Rzeszów nie przyjmuje jednak wyjaśnień GKSŻ w tej sprawie. - Jest wyznaczony termin rezerwowy dla rund od 11 do 14 na 8 sierpnia. Więc ja się pytam: jak to się ma do tamtego przepisu? Biorąc pod uwagę literę prawa, zespoły rozgrywają ten pojedynek w pełnych składach i co stoi na przeszkodzie, żeby im tego nie umożliwić? Nie wiem. Efekt decyzji GKSŻ jest taki, że w meczu pojedziemy trzema juniorami. My nie chcemy wykorzystywać sytuacji. Chcemy, żeby pozwolono nam w duchu sportowej rywalizacji odjechać ten mecz. Odbieram to w ten sposób, że nie ważne jakim dysponujemy składem i jak jedzie nasz zespół. Ta decyzja może pokrzywdzić nasz zespół. Na pewno nie ma to absolutnie nic wspólnego z duchem sportu - podkreśliła Marta Półtorak.

Przepis artykułu 778 Regulaminu Sportu Żużlowego wyklucza możliwość rozegrania spotkania 8 sierpnia. Jednak termin rezerwowy dla kolejek 11-14 został wyznaczony właśnie na tę datę. Czy ktoś popełnił błąd? - Nikt nie popełnił błędu - wyjaśnia dla SportoweFakty.pl przewodniczący GKSŻ Piotr Szymański. - Mecz Rzeszów - Gdańsk to mecz XI rundy z datą 27.06.2010. Nic nie stało na przeszkodzie, aby w tej dacie obie drużyny miały pełne składy. Ponieważ w tej dacie warunki pogodowe nie pozwoliły jednak na rozegranie meczu, kierownicy drużyn i trenerzy na czele z panem Dariuszem Śledziem zgodnie i bez żadnych nacisków czy sugestii ustalili nową datę na 27.07.2010, wiedząc (przynajmniej taką wiedzę winni posiadać), że obie drużyny nie będą dysponowały pełnymi składami. Gdyby warunki atmosferyczne pozwoliły, mecz byłby we wtorek rozegrany w niepełnych składach. O konsekwencjach kolejnego przełożenia meczu również powinni wiedzieć. Wpis w kalendarzu dat rezerwowych nie ma żadnego znaczenia w sensie "przymusu" rozgrywania meczów zaległych w tych datach. Być może trzeba było napisać: dla rund X - XIII jeśli nie można było rozegrać meczów w terminach określonych w regulaminie oraz dla rundy XIV - tyle tylko, że jak przeczyta się regulamin (zasady uzgadniania i ustalania dat dla meczów przełożonych i odwołanych), to wiadomo, o co chodzi w zapisie w kalendarzu - wyjaśnił Szymański.

Warunki pogodowe już niejednokrotnie przeszkadzały w tym sezonie w rozegraniu spotkań ligowych. W przypadku zespołu z Rzeszowa dodatkowo dochodzą problemy związane z przeprowadzeniem prac związanych z udrożnieniem kanalizacji. - Prognozy pogody są niekorzystne, ale one mogą się zmienić. Ale na pewno nie uda nam się zmienić tego, że będą prowadzone prace przy kanalizacji. Będzie ciężki sprzęt i będzie rozkopany tor. Nie wiem jak to będzie wyglądało. Nikt nie przypuszczał, że mecz będziemy musieli rozegrać w piątek - dodała Marta Półtorak.

Może dojść również do sytuacji, w której warunki atmosferyczne nie pozwolą na rozegranie meczu w Rzeszowie do soboty, czyli wyznaczonego regulaminem terminu poprzedzającego rozegranie ostatniej kolejki spotkań. Jaką decyzję wówczas podejmie GKSŻ? Czy przełoży mecz na datę rezerwową 8 sierpnia? - Póki co, prognozy pogody nie przewidują konieczności ponownego przełożenia piątkowego spotkania w Rzeszowie. Powtarzam po raz kolejny, że pretensje przedstawiciele klubu z Rzeszowa mogą mieć do trenera za brak znajomości regulaminu. Jaką decyzję podejmie GKSŻ? Nie wiem. Na pewno zadecyduje o tym głosowanie wszystkich członków Głównej Komisji Sportu Żużlowego - zakończył Piotr Szymański.

Źródło artykułu: