Zenon Plech: Zawodnikom zabrakło w tym proteście jedności

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Drużynowy Puchar Świata bez Polaków, o startach w Grand Prix i ligach zagranicznych zadecydują sami zawodnicy - to efekt wprowadzenia w Polsce starych tłumików. Nad występami w Danii zastanawia się między innymi Dawid Stachyra.

- Czekają mnie starty w lidze polskiej i duńskiej. Nie wiem, co się jeszcze w najbliższych dniach wydarzy. Liczę na wspólne stanowisko przynajmniej wszystkich polskich zawodników, na pewną elastyczność władz żużlowych, tych w kraju i międzynarodowych. Kto miałby jeździć w Szwecji czy Danii, jeżeli zabraknie tam Polaków - powiedział żużlowiec Lotosu Wybrzeża Gdańsk dla Dziennika Bałtyckiego.

Rywalizacji w Grand Prix bez polskich zawodników nie wyobraża sobie Zenon Plech. - Nie do końca rozumiem tę sytuację. Ja zaczynałem jeździć na żużlu, kiedy jeszcze motocykle nie miały wcale tłumików. Potem jeździłem z tłumikami. Widać, że toczy się jakaś gra interesów. Zawodnikom zabrakło w tym proteście jedności, mam na myśli jej międzynarodowy wymiar, a teraz rzeczywiście znaleźli się w potrzasku. Grand Prix bez Polaków to wydaje się niemożliwe, podobnie jak ligi zagraniczne bez naszych zawodników i nasza liga bez zagranicznych gwiazd. Prawdę mówiąc, nie wiem, dokąd to wszystko zmierza - powiedział były zawodnik Stali Gorzów i Wybrzeża Gdańsk.

Źródło: Dziennik Bałtycki

Źródło artykułu: