Robert Miśkowiak dla SportoweFakty.pl: Polonia jest bardzo mocna

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielę 29 maja drużynę Lechmy Poznań czeka trudna przeprawa w Bydgoszczy. Robert Miśkowiak zdaje sobie sprawę z tego, że to gospodarze są faworytami tego pojedynku, jednak zapewnia, że jego drużyna nie odda meczu bez walki.

Robert Miśkowiak wie, ze drużyna Polonii jest faworytem tego spotkania, ale zapewnia, że jego drużyna chce powalczyć o jak najlepszy rezultat. - Do Bydgoszczy jedziemy po to, żeby zdobyć jak najwięcej punktów. Nikt nie ukrywa tego, że Polonia jest bardzo mocna i jest również głównym pretendentem do awansu. I jeśli nic złego się nie zdarzy, to ten awans uzyska. My mamy inne cele, a teraz najważniejszym jest dobry występ właśnie na torze Polonii - mówi Miśkowiak.

Miśkowiak nie miał w ostatnim czasie zbyt wielu okazji do startów na torze Polonii. - Jeździłem tam kilka lat temu, w wielu zawodach młodzieżowych i dobrze wspominam te występy. Tor Polonii jest bardzo bezpieczny i dobry do walki. Można się na nim fajnie pościgać, tak że jestem dobrej myśli - mówi wychowanek Polonii Piła.

W meczu w Bydgoszczy rywalem Miśkowiaka na torze będzie jego "stary" dobry znajomy z Piły Tomasz Gapiński. - Nie mamy z Tomkiem zbyt wielu okazji do spotkań. Widujemy się jedynie w trakcie zawodów. I ten mecz jest właśnie dobrą okazją do tego, żeby porozmawiać i powspominać czasy spędzone w Pile - mówi Miśkowiak

Od niedawna w polskiej lidze nowe tłumiki są obowiązkowe. Zdaniem Roberta na temat tłumików powiedziano już niemal wszystko. - Temat nowych tłumików jest dla mnie meczący i nie chcę o nich zbyt dużo mówić. Powiem krótko, zasad gry nie zmienia się w trakcie grania. Tymczasem u nas tak postąpiono. Teraz widać, jak jesteśmy mało ważni dla ludzi, którzy podjęli tę decyzję - podsumowuje Miśkowiak.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)