Tai Woffinden: Wolę motocross od żużla

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie od dziś wiadomo, że żużel nie jest jedynym sportem obecnym w życiu Taia Woffindena. Niespełna 21-letni zawodnik Startu Gniezno oprócz jazdy na motocyklach bez hamulców uwielbia również motocross.

- Speedway stał się moją pracą, ale ja o wiele bardziej lubię motocross. To czysta, pozbawiona presji dobra zabawa, jakiej oddaję się z przyjaciółmi. Trudno połączyć jazdę na crossie z żużlem, ponieważ w środowisku żużlowym wiele osób nie cierpi tego sportu, podobnie jak rywalizacji na rowerach BMX. Moje hobby nie podoba się przede wszystkim moim szefom oraz sponsorom. Człowiek ma jednak tylko jedno życie, więc nikt nie może mi zabronić oddawania się swoim pasjom. Gdybym musiał skupiać się tylko na speedwayu, to prawdopodobnie popełniłbym samobójstwo - powiedział Woffinden.

Brytyjczyk zauważa również, że jazda na crossie pomaga mu w stawaniu się coraz lepszym żużlowcem. - Różnica jest taka, że tory crossowe nie są płaskie, a wyścig trwa zdecydowanie dłużej niż minutę. Dzięki motocrossowi udało mi się tak dobrze przygotować do trwającego sezonu - dodał "Woffy".

21-latek dołączył do składu Orłów w czerwcu i z miejsca stał się czołową postacią ekipy z Wrzesińskiej. Dobra postawa reprezentanta Zjednoczonego Królestwa w rozgrywkach I ligi to jednak zasługa nie tylko motocrossowych treningów. - W zimie schudłem 12 kilogramów i chyba właśnie utrata wagi okazała się kluczem do sukcesu. Zmieniły się trochę ustawienia mojego motocykla, bo gdy jesteś lżejszy aż o 12 kilo, to pewne zmiany są niezbędne - zakończył Brytyjczyk.

Przypomnijmy, że Tai Woffinden wystąpił do tej pory w pięciu meczach Startu Gniezno i wypracował średnią 2,227 pkt./bieg.


Tai Woffinden bardzo szybko zaaklimatyzował się w Gnieźnie

Źródło artykułu: