Kokin: Każdy potracił po kilka "oczek"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lokomotiv Daugavpils był bliski wywiezienia z Ostrowa na inaugurację ligi dwóch punktów. Łotysze ostatecznie na finiszu przegrali, ale wynik 43:47 stawia ich w dobrym położeniu w kontekście rewanżu i walki o punkt bonusowy.

- Przyjechaliśmy do Ostrowa po dwa punkty. W tym sezonie w pierwszej lidze nie ma słabych drużyn, trzeba walczyć z każdym. Mieliśmy zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Niestety, w końcówce przegraliśmy z gospodarzami. Czego zabrakło? Można powiedzieć, że każdy z moich zawodników potracił kilka punktów. Roman Povazhny miał na początku problemy z motocyklem. Gdy go zmienił, było już w porządku. Po dobrym starcie zawodów, pogubił się Kjastas Puodżuks. Więcej spodziewałem się także po Tarasience i Hansenie - wyjaśniał Nikołaj Kokin, trener Lokomotivu. Łotysze jednak pozostawili po sobie w Ostrowie bardzo dobre wrażenie i wydaje się, że w tym sezonie będą groźni także na wyjazdach. - Mieliśmy do tej pory mało jazdy. Być może ten fakt wpłynął na naszą dyspozycję. Myślę, że w trakcie sezonu będziemy się jeszcze rozkręcać. Naszym celem jest miejsce w czołowej czwórce i awans do fazy play-off - powiedział Konin. W kontekście walki o miejsce w play-off duże znaczenie mogą mieć punkty bonusowe, a po meczu w Ostrowie Lokomotiv jest w dobrej sytuacji przed rewanżem w Daugavpils - Na pewno na naszym domowym torze pojedziemy lepiej niż w Ostrowie. W rewanżu będziemy chcieli wygrać wyżej i zdobyć punkt bonusowy - zapewnia trener Lokomotivu.

Źródło artykułu: