Rzeszowianie pójdą za ciosem? - zapowiedź meczu PGE Marma Rzeszów - Polonia Bydgoszcz

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w najbliższą niedzielę o godz. 19.00 dojdzie do ciekawie zapowiadającego się spotkania, w którym PGE Marma Rzeszów zmierzy się z zespołem Polonii Bydgoszcz. Która drużyna okaże się lepsza?

- Wierzę, że rozpoczęliśmy tę dobrą passę, zaś zła jest już za nami - mówił trener rzeszowian Dariusz Śledź po ubiegłotygodniowej wygranej z Unibaksem Toruń. PGE Marma odniosła wówczas pierwsze zwycięstwo w sezonie i teraz chce pójść za ciosem, by zwyciężyć po raz drugi. Nie inaczej jest w obozie przyjezdnych, bowiem ci również marzą o drugiej wyjazdowej wygranej w sezonie. Dotychczas ta sztuka udała im się w Gdańsku, gdzie pokonali tamtejszy Lotos Wybrzeże 43:47.

Do składu rzeszowian powraca Maciej Kuciapa, który zastąpi Timo Lahtiego. Kuciapa w minionym tygodniu dużo pracy i wysiłku włożył w przygotowanie i dopasowanie sprzętu, z nadzieją, że skutki będą pozytywne. Pierwsze lepsze oznaki na pewno już są widoczne, bowiem "Mały" startując w czwartek w ćwierćfinale IMP w Krośnie zaprezentował się bardzo dobrze, zdobywając 11 punktów i awansując tym samym do półfinału. Jeśli już o ćwierćfinałach IMP mowa, warto zaznaczyć, że spośród zawodników PGE Marmy i Polonii Bydgoszcz, wszyscy wywalczyli awans do półfinałów. W jednym z nich doszło już do przedsmaku niedzielnego pojedynku, w którym Grzegorz Walasek okazał się lepszy od Krzysztofa Buczkowskiego. Ponadto awans wywalczyli również Tomasz Gapiński, Robert Kościecha oraz Rafał Okoniewski.

Maciej Kuciapa po kilku słabych występach, w końcu chce solidnie zapunktować
Maciej Kuciapa po kilku słabych występach, w końcu chce solidnie zapunktować

Kibice znad Wisłoka mocno liczą na Joonasa Kylmaekorpiego, który w meczu przeciwko Unibaksowi zaliczył świetny debiut. Nie dość, że zdobył 10 punktów, to jeszcze pokazał się z bardzo dobrej strony, walcząc do samego końca i nikomu nie odpuszczając. - Joonas pojechał bardzo dobrze. Jest bardzo napalony na jazdę, nie mógł doczekać się meczu z Uniabaksem, cieszył się na samą myśl o tym, że będzie mógł pojechać i walczyć o punkty. Brakowało mu tej atmosfery żużlowej. Widać po nim, że sprawia mu to ogromną frajdę - chwalił swojego podopiecznego trener rzeszowian. - Podczas meczu z Unibaksem czułem się szybki. Twierdzę jednak, że mój sprzęt może być jeszcze szybszy. Wykonałem przecież na tym torze tylko kilkaset okrążeń - mówił Kylmaekorpi z nadzieją na ustach. Trzeba dodać, że Fin bardzo przykłada się do swoich obowiązków zawodniczych, uczestnicząc po kontuzji praktycznie w każdym treningu i wiele czasu poświęcając na dogranie sprzętu.

Włodarze rzeszowskiego klubu wierzą w dobrą postawę Jasona Crumpa. Australijczyk jednak, nie odjechał spotkania, w którym nie zanotowałby chociaż jednej biegowej wpadki. Widać również, że nie jest on tak szybki na torze w Rzeszowie, jak choćby rok temu. Trzeba jednak pamiętać, że "Kangur" to klasa sama w sobie, więc z pewnością można liczyć na coraz lepsze występy byłego Mistrza Świata. Ponadto do składu rzeszowian powraca Damian Michalski, którego w ubiegłej kolejce zastąpił Damian Adamczak, startując w barwach rzeszowian jako "gość". Opcja ta odbiła się rzeszowianom czkawką, bowiem dwa punkty Adamczaka zostały odjęte, zaś wynik zweryfikowano na 46:42, a powodem była niemożliwość startu juniora Orła Łódź w barwach PGE Marmy. Wśród juniorów z grodu Rzecha prym wiedzie ostatnimi czasy Łukasz Sówka. W meczu przeciwko Unibaksowi zdobył 7 "oczek", jednak sam liczył na jeszcze więcej. - Mogło być jeszcze troszeczkę lepiej, bo straciłem punkty na dystansie. Myślę jednak, że swoje zadanie wykonałem - mówił po meczu.

Polonia Bydgoszcz chciałaby wygrać po raz drugi w tym sezonie, jednak jest świadoma, że nie będzie to łatwe zadanie. Do Rzeszowa bydgoszczanie przyjadą osłabieni. Zabraknie bowiem Mikołaja Curyło, który zanotował upadek podczas młodzieżowych zawodów w Gnieźnie i doznał kontuzji wyrostków kolczystych kręgosłupa. Tym samym, partnerem bardzo dobrze spisującego się od początku sezonu Szymona Woźniaka, będzie mało doświadczony zawodnik w osobie Karola Jóźwika. Absencja Curyło może nie być ostatnią roszadą w składzie trenera Roberta Sawiny. W awizowanym zestawieniu znalazł się bowiem Nick Morris, dla którego ewentualny występ w stolicy Podkarpacia byłby debiutem na polskich torach. Zastąpił on Artioma Łagutę, jednak dopiero piątkowy trening punktowany w Ostrowie Wlkp. ma zdecydować kto wystąpi w Rzeszowie. - Będziemy dokładnie widzieli różnicę poziomów między zawodnikami, bo Łaguta także weźmie udział w tych treningach. Szczególnie dobrze będzie można to zmierzyć podczas piątkowego treningu punktowanego. Jak na dłoni będzie widać formę, koncentrację i mobilizację - mówi Sawina.

Czy Nick Morris otrzyma szansę debiutu w polskiej lidze?
Czy Nick Morris otrzyma szansę debiutu w polskiej lidze?

Bydgoszczanie do Rzeszowa przyjadą ze swoimi największymi armatami w osobach - Emila Sajfutdinowa oraz wspomnianego już Krzysztofa Buczkowskiego. Po tym drugim praktycznie nie widać przeskoku z I ligi do wyższej klasy rozgrywkowej, bowiem od początku sezonu radzi sobie znakomicie. Bydgoszczanie spore nadzieje pokładają również w parze Robert Kościecha - Tomasz Gapiński. Trzeba jednak pamiętać, że minęło już sporo czasu odkąd mieli oni szansę startować na torze przy ul. Hetmańskiej 69.

Kto zatem wyjdzie zwycięsko z niedzielnego pojedynku? Rzeszowianie, którzy chcieliby podtrzymać zwycięską passę czy może beniaminek ENEA Ekstraligi? Zawodnicy PGE Marmy po kilku treningach i dwóch meczach u siebie powinni dysponować atutem własnego toru, który dla bydgoszczan może na początku zawodów stanowić mały problem. - Chcielibyśmy, aby Rzeszów był twierdzą nie do zdobycia. To ważne, aby wygrywać mecze u siebie i choćby z tej perspektywy jechać choćby na wyjazd - mówi prezes Speedway Stal Rzeszów Marta Półtorak.

Wydaje się, że planów terminarza nie powinna pokrzyżować pogoda. Wątpliwe jednak, aby w chociaż w piątek zawodnicy PGE Marmy mogli odbyć jakikolwiek trening, bowiem od rana nad stolicą Podkarpacia zgromadziły się ciemne chmury, z których pada deszcz. Prognozy nie przewidują jednak opadów na niedzielę, lecz bardzo obfite na poniedziałek. Oby tylko nie rozpoczęły się one już od niedzielnego wieczora.

Awizowane składy:

PGE Marma Rzeszów 9. Grzegorz Walasek 10. Maciej Kuciapa 11. Rafał Okoniewski 12. Joonas Kylmäkorpi 13. Jason Crump 14. Damian Michalski Polonia Bydgoszcz 1. Krzysztof Buczkowski 2. Nick Morris 3. Tomasz Gapiński 4. Robert Kościecha 5. Emil Sajfutdinow 6. Szymon Woźniak Początek zawodów: 19:00 Sędzia: Marek Wojaczek

Ceny biletów: bilety na trybunę zachodnią (starą): 30 zł – normalne, 20 zł – ulgowe; bilety na trybunę wschodnią (nową): 50 zł - normalne, 35 zł - ulgowe; program zawodów - 10 zł. Przewidywana pogoda na niedzielę (za onet.pl): Temperatura: 20 °C Wiatr: 12 km/h Deszcz: 0.0 mm Ciśnienie: 1009 hPa Ostatnie spotkanie drużyn z Rzeszowa i Bydgoszczy rozegrane na stadionie w Rzeszowie odbyło się 27 maja 2007 roku. Mecz zakończył się wynikiem 52:39, a najwięcej punktów dla drużyny gości zdobyli Andreas Jonsson (13) i Emil Sajfutudinow (9+2). Wśród gospodarzy brylował wówczas Scott Nicholls (13+2) oraz Rafał Dobrucki (12+1). Więcej o tym meczu poniżej.

Marma Polskie Folie Rzeszów 9. Paweł Miesiąc (2,2,2,1,0) 8 10. Maciej Kuciapa (3,d/3,1,0) 4 11. Rafał Dobrucki (3,1,3,3,2) 12 12. Scott Nicholls (2,3,2,3,3) 13 13. Davey Watt (2,3,3,1,2) 11 14. Marcin Leś (2,0,0,0) 2 15. Mateusz Szostek (3,0) 3 Polonia Bydgoszcz 1. Rafał Okoniewski (t,0,0) 0 2. Emil Sajfutdinov (1,2,1,2,3) 9 3. Mariusz Staszewski (1,1,3,1) 6 4. Michał Szczepaniak (0,2,3,1,0,0) 6 5. Andreas Jonsson (3,3,4!,d,2,1)13 6. Marcin Jędrzejewski (w,1,1,1,2) 5 7. Krzysztof Buczkowski (w)

Źródło artykułu: