Protasiewicz: Po upadku nie czułem się najlepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Piotr Protasiewicz w sobotę stracił szanse na udział w przyszłorocznym cyklu Grand Prix. Lider Stelmet Falubazu Zielona Góra we włoskim Lonigo zajął dopiero piętnaste miejsce.

- W drugim biegu zaliczyłem upadek, po którym nie czułem się najlepiej. W trzecim starcie zjechałem z toru, a następnie wycofałem się z zawodów. Do kolejnych biegów już nie wyjechałem. Szkoda, że nie udało mi się awansować do GP Challenge, ale to nie był mój dzień i tyle. Mam nadzieję, że jutro we Wrocławiu będę się dobrze czuł i pomogę swojej drużynie w odniesieniu dobrego wyniku - powiedział żużlowiec na swojej oficjalnej stronie internetowej.

W niedzielę zielonogórski klub zmierzy się na wyjeździe z Betard Spartą Wrocław.

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
RECON_1
1.07.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
nie zaszalal i w tym roku w GP by raczej nie zwojowal.  
avatar
esseesse
1.07.2012
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
to jest norma u tego zawodnika...  
avatar
mateoz
1.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
niech awansują wszyscy ze Stali :) będą mieli ciepło na przyszły sezon  
avatar
karlosStal
1.07.2012
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
szkoda takiego obrotu sprawy :/ Czytaj całość
avatar
leH
1.07.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jeżeli upadek a przy tym samopoczucie spowodowało taki obrót sprawy w Lonigo?to śmiem wątpić aby po nocnej eskapadzie do Wrocławia samopoczucie się odrodziło.Ale jak to się mówi zobaczymy na il Czytaj całość