Renat Gafurow dla SportoweFakty.pl: Próbowałem coś zmienić, ale wszystko na nic

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gdańszczanie przegrali wyjazdowy mecz w Bydgoszczy różnicą prawie 30 punktów. Wynik mógł być korzystniejszy dla gości, gdyby nie słaba końcówka zawodów Renata Gafurowa.

- Jesteśmy bardzo niezadowoleni z takiego wyniku, inaczej zresztą być nie może. Dobrze zacząłem, ale później było już słabiej. Tor zrobił się bardziej przyczepny, a akurat wolałem trochę inną nawierzchnię. Próbowałem coś zmieniać w ustawieniach, osłabiać motor, ale wszystko na nic. Nie było żadnej poprawy. Po prostu było coraz gorzej i gorzej. Jeździłem wolno i niewiele mogłem zdziałać. Pogubiłem się z przełożeniami - narzekał Renat Gafurow w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Rosjanin jest w składzie Lotosu Wybrzeża od niedawna. Zastąpił on kontuzjowanych kolegów i spisuje się całkiem nieźle. - Teraz to można gdybać, czy ze mną w składzie walczylibyśmy o coś więcej niż tylko utrzymanie. Nie ma sensu się nad tym zastanawiać, bo za późno już na to. Nikt nie wie, jak to by było. Ciężko powiedzieć, trzeba się skupić nad tym, co przed nami. Najważniejsza batalia dopiero będzie miała miejsce.

Gdańszczanie najprawdopodobniej o pozostanie w lidze powalczą w barażach. Jak do tych spotkań podchodzi Gafurow? - Oczywiście, że nie będzie łatwo, bo tu nie ma łatwych spotkań. Nie mam jakiegoś wymarzonego rywala, z którym chciałbym zmierzyć się w barażach, każdy jest mocny i czeka nas trudna przeprawa. Będziemy solidnie trenować, aby zrealizować nasz cel. Wierzę, że się uda i damy radę utrzymać się w lidze - zakończył.

Gafurow dobrze zaczął spotkanie w Bydgoszczy
Gafurow dobrze zaczął spotkanie w Bydgoszczy
Źródło artykułu: