Uczestnicy 1. Finału IME: Kenni Larsen

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę o godzinie 17:00 na torze w Rawiczu odbędzie się pierwszy turniej finałowy Indywidualnych Mistrzostw Europy. Z numerem czwartym wystąpi duński żużlowiec, Kenni Larsen.

W tym artykule dowiesz się o:

Kenni Larsen

Data urodzenia: 14 czerwca 1988 Miejsce urodzenia: Odense Klub macierzysty: Outrup Speedway Club Kluby w sezonie 2012: ŻKS Ostrovia, Coventry Bees, Smederna Eskilstuna, Outrup Speedway Club Największe sukcesy: brązowy medalista młodzieżowych mistrzostw Danii (2009), rezerwowy podczas GP Danii w Kopenhadze (2011)[b]

Droga do finałów:[/b]

Półfinał w Debreczynie: 3. miejsce, 12 punktów (3,3,1,3,2) Turniej Challenge w Stralsund: 5. miejsce, 10 punktów (2,1,3,1,3) Aktualna średnia biegowa w Polsce:

I liga: 1,800, niesklasyfikowany Ostatni występ w Rawiczu:

mecz ligowy – 03.04.2011, 12+1 (3,3,1,3,2*)

Kenni Larsen swoją karierę żużlową rozpoczął w 2005 roku, a pierwszą styczność z motocyklem miał sześć lat wcześniej. W ostatnim sezonie juniorskim Larsenowi udało się zająć trzecie miejsce w młodzieżowych mistrzostwach Danii, jednak jego kariera nabrała tempa po ukończeniu 21. roku życia. W minionych rozgrywkach Duńczyk reprezentował barwy Speedway Wandy Kraków, natomiast w bieżącym sezonie wziął udział w trzech spotkaniach ŻKS Ostrovii Ostrów Wielkopolski i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Do ostrowskiej ekipy trafił on na zasadzie wypożyczenia, po tym jak w pierwszej części sezonu nie miał okazji do startów w ROW-ie Rybnik. 24-latek od 2008 roku ściga się na Wyspach Brytyjskich, a trwające rozgrywki są dla niego drugimi z plastronem Coventry Bees na piersi, gdzie bez wątpienia spełnia oczekiwania promotorów. Warto dodać, że Larsen reprezentując jeszcze klub z Krakowa, zaliczył udany występ w Rawiczu (12 punktów i bonus podczas spotkania ligowego).

Kenni Larsen pokazał się w tym sezonie z dobrej strony na polskich torach
Kenni Larsen pokazał się w tym sezonie z dobrej strony na polskich torach
Źródło artykułu:
Komentarze (0)