Orzeł Łódź wycofa się z rozgrywek?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie milkną echa spotkania GKSŻ z prezesami pierwszej i drugiej ligi. Najbardziej oburzeni ustaleniami spotkania w Łodzi są przedstawiciele Orła na czele z Witoldem Skrzydlewskim.

Podczas spotkania GKSŻ z klubami pierwszej i drugiej ligi ustalono, że nie dojdzie do połączenia pierwszej i drugiej ligi. Najbardziej niezadowoleni z takiego rozwiązania są przedstawiciele Orła Łódź. Witold Skrzydlewski, główny sponsor tego klubu nie wyobraża sobie, że obecne reguły mogą zostać podtrzymane. Gdyby jednak tak się stało, zapowiada, że jego drużyna wycofa się z rozgrywek! - Orzeł Łódź kazał zapisać do protokołu ze spotkania jedną bardzo ważną rzecz - mówi Skrzydlewski. - Jak ligi nie będą połączone, to Orzeł Łódź wycofuje się z rozgrywek - tłumaczy sponsor łódzkiego żużla.

Skrzydlewski podkreśla, że ostateczna decyzja o kształcie rozgrywek jeszcze nie zapadła i liczy, że dojdzie do zmian. - Jeszcze to nie jest tak do końca ustalone. Każdy zmienia zdanie, więc zobaczymy, co za moment powie pan Fiałkowski - mówi Skrzydlewski, który przekonuje również, że ewentualnym wycofaniem drużyny nie powinni martwić się kibice, ponieważ liga przy niewielkiej liczbie spotkań nie będzie atrakcyjna. - Ale mają chodzić na pięć meczów? Proszę się nad tym trochę poważniej zastanowić - mówi krótko Skrzydlewski.

Działacze klubu z Łodzi nie zamierzają się również oglądać na działania innych ośrodków. - Nie obchodzą mnie inne kluby i nie interesuje mnie, co zrobią. Nie mamy zamiaru uczestniczyć w karykaturze żużla. Najwyższy czas towarzystwo przepędzić. Główna Komisja Sportu Żużlowego i Polski Związek Motorowy powinni tupnąć nogą, bo tego sportu za chwilę nie będzie. Nie zostało już naprawdę wiele czasu przy takim postępowaniu klubów - kończy Skrzydlewski.

Źródło artykułu: