Michał Widera: Jesteśmy w stanie osiągnąć założony cel

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Michał Widera
Na zdjęciu: Michał Widera
zdjęcie autora artykułu

W ciągu 9 dni na pierwszoligowych torach dwukrotnie spotkają się zespoły ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia Ostrów Wielkopolski i Kolejarz Rawag Rawicz. Trener tych pierwszych liczy na komplet punktów.

Pierwszy pojedynek obu ekip w piątkowy wieczór o godzinie 19.00 w grodzie nad Ołobokiem, a do rewanżu dojdzie 26 maja w Rawiczu. - Interesuje mnie zwycięstwo w obu meczach z Kolejarzem. Nieważne czy wygramy nisko czy wysoko, ale naszym planem na zespole z Rawicza jest wywalczenie dwóch zwycięstw i zdobycie także punktu bonusowego - mówi Michał Widera.

To przybliżyło by ostrowską drużynę do spełnienia przedsezonowego celu, czyli wywalczenia miejsca w czołowej czwórce po rundzie zasadniczej I ligi. Po dwóch dotychczasowych występach ŻKS Litex MDM Polcopper Ostrovia, co niektórzy kibice postawili już na tym zespole przysłowiowy krzyżyk. - Kiedy zbudowaliśmy tę drużynę przed sezonem to powiedzieliśmy sobie, że tym składem wjedziemy do rundy finałowej. Mamy za sobą dopiero dwa mecze i nie wszyscy zawodnicy mieli jeszcze szansę na pokazanie się. Ja twierdzę, że ten skład jest w stanie osiągnąć założony cel - mówi szkoleniowiec ostrowskiego zespołu.

W piątkowym spotkaniu w ekipie z Ostrowa Wielkopolskiego zabraknie awizowanego wcześniej Madsa Korneliussena. Duńczyk w środowy wieczór startując w lidze brytyjskiej nabawił się urazu.  - Śledzę na bieżąco starty wszystkich zawodników. Jak tylko pojawiła się informacja, że Mads po upadku nie wyjedzie do biegu to szybko się skontaktowaliśmy poprzez sms-a. Dostałem odpowiedź, że jest problem ponieważ boli go obejma barkowa i ma wstrząs mózgu. Minimalny czas przerwy w startach Korneliussena to 7 dni - informuje Widera. Awaryjnie za Korneliussena do Polski ściągnięty został Władimir Borodulin, który wystartuje w jego miejsce.

Bardzo możliwe, że także po stronie Kolejarza Rawag pojawi się żużlowiec zza wschodniej granicy. Trener Piotr Żyto pod numerem 4 awizował Damiana Albrechta, niemającego jeszcze dużego doświadczenia. - To dla mnie żadne zaskoczenie, że  rywale zastosowali element zasłony dymnej. Moim zdaniem za Albrechta pojedzie ktoś z dwójki Witalij Biełousow - Wiktor Gołubowskij. Pewnie będzie to ten drugi - mówi trener Ostrovii.

Rozwiana została także kwestia gościa na piątkowe spotkanie w barwach ostrowskiego zespołu. Partnerem Damian Michalskiego będzie Marcin Nowak z Fogo Unii Leszno. Ten duet młodzieżowców wystąpi także dwa dni później w wyjazdowym spotkaniu z GKM-em Grudziądz.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Michał Widera wierzy w swoich zawodników
Michał Widera wierzy w swoich zawodników
Źródło artykułu: