Niels Kristian Iversen przed DPŚ: Możemy pokonać Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę półfinałem w Częstochowie zainaugurowane zostaną tegoroczne rozgrywki Drużynowego Pucharu Świata. Zdaniem wielu faworytami rywalizacji w tym sezonie będą Polacy i Duńczycy.

Obie drużyny nie trafiły na siebie w turniejach półfinałowych. Jeden z liderów reprezentacji Danii - Niels Kristian Iversen przyznaje, że polscy żużlowcy będą ich najgroźniejszymi rywalami w walce o złoto, jednak najpierw trzeba awansować do finału. - Pierwszy krok to awans do finału. Jak się to nam uda, to pomyślimy nad następnym celem. Polska jest silna. Finał jest na dużym torze w Pradze, który powinien pasować Polakom. Będzie bardzo trudno ich pokonać, ale wierzymy, że możemy tego dokonać. Na razie jest jednak długa droga do finału. Jeśli dostaniemy się do finału, to w każdym wyścigu będzie czterech zawodników, którzy chcą wygrać. Dla Czechów będą to zawody u siebie i mogę się założyć, że mogą namieszać. Wiemy, że jak wszystko się dobrze ułoży, możemy pokonać Polaków. Jednak wszystko musi pójść po naszej myśli, w przeciwnym wypadku nie wygramy - powiedział "PUK".

Tegoroczny Drużynowy Puchar Świata stoi pod znakiem braku najlepszych żużlowców. W rywalizacji nie wezmą udziału m.in. Emil Sajfutdinow, Andreas Jonsson, Artiom Łaguta, Fredrik Lindgren, Chris Holder czy Grigorij Łaguta. - Drużyny pojadą w składach z nowymi zawodnikami i to będzie ekscytujące. Mogę się założyć, że wielu z tych żużlowców będzie chciało udowodnić, że to im należy się miejsce w składzie - przyznał zawodnik Stali Gorzów.

Iversen wypowiedział się także na temat Andrzeja Lebiediewa, który jest jego kolegą z drużyny King's Lynn Stars. - Nigdy nie widziałem jego występów w Polsce, ale wiem, że dobrze sprawuje się w pierwszej lidze. Wygrał eliminacje do Grand Prix na Węgrzech i stać go na dobry wynik. W King’s Lynn ma problemy na początku. Jest sprzęt nie jest rewelacyjny, ale pracujemy nad tym i dajemy mu dobre motocykle. Na pewno ma przed sobą przyszłość. Musimy bacznie mu się przyglądać - przyznał Duńczyk.

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
lifeSTAL...
13.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
no właśnie uwas Puk nic nie jeździł stał w miejscu bo nie dawaliście mu szansy startów i się rozwijać,więc było trzeba ,,ochłap,, sprzedać a gdzie?wiadomo do stali bo oni zawsze biorą ochłapy. Czytaj całość
GonG
13.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
U nas niechciany Niels bo senatorek nie dawał mu szansy w tym sezonie znów szaleje.Kangury bez Holdera,Rosjanie bez Emila już nie są tacy mocni.Pozostają tylko duńczycy.Więc Niels,w Drużynówce Czytaj całość
avatar
andrzej SG
13.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
PUK ZROBI KOMPLET.  
avatar
Kibic Unii Leszno
13.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Powodzenia Niels :D  
Af
13.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niels,niestety,ale masz rację.Polacy są mocni,ale wy możecie im napsuć wiele krwi i nerwów w drodze do zdobycia upragnionego pucharu.P.S.super zdjęcie,na którym tak szczerze się uśmiechasz,bo t Czytaj całość