Największym wygranym Stachyra - relacja z meczu Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Lubelski Wegiel KMŻ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Żużlowcy Renault Zdunek Wybrzeża Gdańsk nie mieli większych problemów z pokonaniem Lubelskiego Węgla KMŻ. Czerwono-biało-niebiescy wygrali z osłabionym rywalem różnicą czterdziestu punktów.

Zgodnie z przewidywaniami zespoły z Gdańska i z Lublina zupełnie inaczej podeszły do niedzielnego spotkania. Gdańszczanie nie chcieli odsuwać ze składu zawodników, którzy zdobywają punkty dla tej drużyny od początku sezonu. Zapowiadało się więc na pogrom i w istocie do takiego doszło. Na kilka minut przed meczem, w momencie gdy na przedsezonową prezentację wyjeżdżali szczypiorniści Wybrzeża Gdańsk zaczął kropić deszcz. Na szczęście po piątym biegu znów wyszło słońce i spotkanie mogło się spokojnie odbyć.

Początek meczu nie pozostawił wątpliwości która drużyna jest lepsza. Do jedenastego wyścigu gdańszczanie dziewięciokrotnie wygrywali 5:1 i prowadzili już 52:14! Nie oznacza to jednak, że goście poddali się bez walki. Bardzo ambitnie jechał Michał Łopaczewski, który na inaugurację na dystansie wyprzedził Roberta Miśkowiaka, a następnie zanotował defekt po tym, jak przegonił Artura Mroczkę. - Mówi się trudno - łańcuszek strzelił, tak to jest w żużlu. Liczę na powołanie na kolejne mecze, aby działacze pozwolili mi się znowu pokazać. Z meczu na mecz pnę się coraz wyżej, staram się jeździć jak najlepiej - mówił Łopaczewski.

Poza Łopaczewskim walczyć starał się Tomasz Piszcz, a w szóstym biegu nieoczekiwanie z dwoma rywalami wygrał Martin Gavenda. W ostatnich biegach obudził się Andriej Kudriaszow, który dwukrotnie zwyciężał. Raz z pewnością pomógł mu w tym upadek, który w piętnastym wyścigu zanotował prowadzący od startu Krystian Pieszczek, który kulał wracając do parku maszyn, jednak na szczęście nie stało mu się nic groźnego.

Od lubelskich zawodników nikt niczego nie oczekiwał, jednak kilka razy napsuli krwi gdańszczanom. Z rywalami męczyli się Robert Miśkowiak i Thomas H. Jonasson, a bez błysku jechał Marcel Szymko, który wcześniej zanotował progres formy. Wreszcie bardzo dobrze pojechał natomiast Dawid Stachyra, który na najstarszym swoim silniku, jaki miał do dyspozycji pojechał o wiele lepiej, niż w poprzednich meczach nie tylko patrząc na pojedynki z lublinianami, ale również biorąc pod uwagę postawę reszty drużyny. - Ja patrzę na to jak motor reagował i widzę, że jechałem tak jak chciałem i tak jak jechał motor. Przede wszystkim zwracałem uwagę na to jak spisywałem się w biegach z Miśkowiakiem, czy z Jonassonem. Powiększałem przewagę i to dla mnie pocieszające - uważa Stachyra.

Lubelski Węgiel KMŻ Lublin - 25 1. Andriej Kudriaszow - 7 (d,1,0,3,3) 2. Michał Łopaczewski - 6+1 (2,d,1,1,2*) 3. Martin Gavenda - 5 (0,3,0,0,2) 4. Tomasz Piszcz - 3 (1,w,1,1,0) 5. Taduesz Kostro - 1 (1,w,0,d) 6. Mateusz Łukaszewski - 2 (1,1,0) 7. Arkadiusz Madej - 1 (0,0,1)

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - 65 9. Robert Miśkowiak - 7+3 (1,2*,2*,2*,-) 10. Dawid Stachyra - 12 (3,3,3,3,-) 11. Artur Mroczka - 9+2 (3,2*,2*,2,-) 12. Renat Gafurow - 11+1 (2*,3,3,3,-) 13. Thomas H. Jonasson - 8+2 (2*,1,3,2*) 14. Marcel Szymko - 7+2 (2*,2,1*,1,1) 15. Krystian Pieszczek - 11+1 (3,3,2*,3,w)

Bieg po biegu: 1. (63,67) Stachyra, Łopaczewski, Miśkowiak, Kudriaszow (d4) 4:2 2. (63,03) Pieszczek, Szymko, Łukaszewski, Madej 5:1 (9:3) 3. (63,72) Mroczka, Gafurow, Piszcz, Gavenda 5:1 (14:4) 4. (62,97) Pieszczek, Jonasson, Kostro, Madej 5:1 (19:5) 5. (63,47) Gafurow, Mroczka, Kudriaszow, Łopaczewski (d2) 5:1 (24:6) 6. (63,82) Gavenda, Szymko, Jonasson, Piszcz (w/zdubl) 3:3 (27:9) 7. (63,91) Stachyra, Miśkowiak, Łukaszewski, Kostro (w/u) 5:1 (32:10) 8. (63,91) Jonasson, Pieszczek, Łopaczewski, Kudriaszow 5:1 (37:11) 9. (64,10) Stachyra, Miśkowiak, Piszcz, Gavenda 5:1 (42:12) 10. (64,22) Gafurow, Mroczka, Madej, Kostro 5:1 (47:13) 11. (64,35) Stachyra, Jonasson, Łopaczewski, Gavenda 5:1 (52:14) 12. (64,25) Kudriaszow, Mroczka, Szymko, Łukaszewski 3:3 (55:17) 13. (64,41) Gafurow, Miśkowiak, Piszcz, Kostro(d4) 5:1 (60:18) 14. (63,84) Pieszczek, Gavenda, Szymko, Piszcz 4:2 (64:20) 15. (63,78) Kudriaszow, Łopaczewski, Szymko, Pieszczek (w) 1:5 (65:25) NCD:

62,97 uzyskał Krystian Pieszczek w 2. wyścigu Sędzia:

Michał Stec (Krosno). Widzów: 2 000. Startowano według pierwszego zestawu.

Źródło artykułu:
Komentarze (16)
avatar
xbiegacz
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak będzie wyglądał żużel w wersji proponowanej przez osoby nim zarządzające - bez KSM. "Bogaci" (w tym przypadku na kredyt) będą gromić biednych lub realnie liczących finanse.  
avatar
OSTROVIA YE YE YE
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
lublin powinni wywalic z rozgrywek za rok za to zachowanie co to za sklad hahahahhaha  
avatar
pawel88
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łopaczewski czasem coś pojedzie z tego co widze , u siebie wygrał z Karpowem , tutaj z Miśkowiakiem i Marcelem Sz.  
avatar
Uczciwa Polska
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie co wy tu wypisujecie! Jaki Stachyra i z kim! chłopak pojechał z 3 garniturem ogórków co przywiózł Pan Sprawka do Gdańska. Nie muszę pisać jak jechał Dawid przeciwko KMŻ temu prawdziwemu Czytaj całość
avatar
Miszcz666
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja myslalem ze Piszcz dal se pokoj z zuzlem