Dowhan dla SportoweFakty.pl: Im więcej pretendentów do finału tym lepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Robert Dowhan nie ma wątpliwości, że zniesienie KSM i zmniejszenie Ekstraligi do ośmiu zespołów dało pozytywne skutki. - Liga będzie niezwykle silna - uważa Dowhan.

Transfer Grzegorza Walaska do Włókniarza Częstochowa jeszcze bardziej wyrówna potencjał poszczególnych zespołów w ENEA Ekstralidze. W tej chwili od reszty stawki zdecydowanie odstaje tylko Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. - Im więcej pretendentów do wielkiego finału tym lepiej. Liga będzie wyrównana i bardzo ciekawa. Jestem przekonany, że nie zabraknie interesujących spotkań. Grzegorz Walasek w sposób zdecydowany wzmacnia siłę rażenia Włókniarza. Dzięki temu stawka jeszcze bardziej się wyrówna - ocenia Robert Dowhan.

Zielonogórzanie uważają, że w przyszłym sezonie na torach Ekstraligi nie zabraknie elektryzujących meczów, ale nie do końca zgadzają się ze stwierdzeniem, że rywalizacje w najlepszej lidze świata napędzi walka wszystkich zespołów z Unibaksem Toruń. - Mobilizacja będzie przeciwko każdej drużynie. Nie spodziewam się, że torunianie będą traktowani przez innych w sposób szczególny. Każdy mecz dla każdego zespołu będzie niezwykle istotny. Proszę zwrócić uwagę, jak silną obsadę ma liga. Jedna porażka czy strata bonusa może być równoznaczna z brakiem awansu do pierwszej czwórki. O tym każdy na pewno będzie myśleć. My również będziemy mieć to w głowach i postaramy się wygrać każdy mecz - niezależnie od tego czy pojedziemy z Częstochową, Toruniem, Gorzowem czy innym rywalem - wyjaśnia Dowhan.

Stelmet Falubaz Zielona Góra pozytywnie ocenia zmniejszenie Ekstraligi do ośmiu drużyn i zniesienie górnego KSM. Robert Dowhan uważa, że poziom rozgrywek w sezonie 2014 będzie wyższy. - Liga będzie niezwykle silna. Proszę do obecnego składu Ekstraligi dołożyć jeszcze dwie dowolne drużyny i zastanowić się, co one by wniosły do rozgrywek pod względem swojego poziomu sportowego, ale także możliwości finansowych. Wystarczy zresztą spojrzeć, gdzie dziś jest Bydgoszczy i Gniezno, a więc zespoły, które w minionym sezonie startowały w Ekstralidze. Jeśli dodamy je do obecnej stawki i doliczymy Gdańsk, to mamy tak naprawdę trzy ekipy, które będą walczyć tylko o utrzymanie i nic więcej - dodał na zakończenie Dowhan.

Źródło artykułu: