Jason Doyle otrzymał wizę do Wielkiej Brytanii, ale nie będzie zawodnikiem Somerset Rebels

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Jason Doyle w nadchodzącym sezonie będzie mógł jeździć w Wielkiej Brytanii. Australijczyk otrzymał pozwolenie na pracę tylko w jednym klubie.

28-latek w grudniu podpisał kontrakt z Leicester Lions (drużyna z Elite League) oraz Somerset Rebels (zespół z Premier League). Jason Doyle miał jednak problem z otrzymaniem wizy, przez co mógł stracić sezon na Wyspach.

Ostatecznie Australijczyk otrzymał pozwolenie na pracę w Wielkiej Brytanii, lecz będzie mógł reprezentować barwy tylko jednego klubu. Urodzony w Newcastle żużlowiec, który był w stałym kontakcie z zarządem Rebeliantów, wybrał jazdę dla ekipy z Leicester. - Jako klub nie chcieliśmy stawać na przeszkodzie w rozwoju kariery Jasona. Doyle wsparł nasz klub i w przeciągu ostatnich lat bardzo pomógł drużynie. Życzymy zawodnikowi oraz drużynie Lwów samych sukcesów w nadchodzącym sezonie - powiedziała Debbie Hancock z Somerset Rebels.

Oprócz startów w Wielkiej Brytanii, Doyle będzie także rywalizował w polskiej lidze. Australijczyk związał się kontraktem z Orłem Łódź.

źródło: speedwaygp.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
yes
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapowiadało się, że w ogóle nie przyjedzie. Co kraj to obyczaj - żartuję, gdyż chodzi o prawo a nie obyczaje. Okazuje się, że Wielka Brytania i Australia są od siebie odległe nie tylko w milac Czytaj całość
avatar
dariotorrefiora
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jason w LOdzi moze godnie zastapic Rorego Shlaina ,w ostatnim sezonie odjechal kilka spotkan w barwach Rawicza z srednia 2,18 i calyczas robi postepy  
avatar
L_eming
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
obywatel Commonwealth potrzebował pozwolenia na pracę? to chyba nie do końca o to chodziło, ale może ja się nie znam  
avatar
nadwrażliwość zębów
5.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Straszna głupota. Nie ma co się dziwić, że wybrał Elite League, ale szkoda, bo jako lider rebeliantów spisywał się fantastycznie.