Michael Jepsen Jensen: Peter Kildemand wykonał świetną robotę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Michael Jepsen Jensen wrócił po kontuzji. W swoim pierwszym meczu w barwach KantorOnline Włókniarza zdobył pięć punktów i dwa bonusy w trzech wyścigach, mocno przyczyniając się do wygranej.

Michael Jepsen Jensen stworzył w niedzielę duńską parę z Peterem Kildemandem. W trzech wyścigach Duńczycy dwukrotnie wygrywali podwójnie, a raz 4:2. W ostatnim swoim starcie Jensen nie dowiózł punktu i jechał bardzo pasywnie. - Był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Peter Kildemand wykonał świetną robotę. Dobrze mi wychodziło wyjście spod taśmy, ale ciągle mam problemy z nogą, co było przyczyną słabszego ostatniego wyścigu. Jadąc na ostatniej pozycji mocno mi przeszkadzała kontuzja i dlatego jechałem w nim tak, jak jechałem - wytłumaczył zawodnik KantorOnline Włókniarza Częstochowa. [ad=rectangle]

W dwóch pierwszych spotkaniach częstochowskiej drużyny nie pojechał zarówno Jensen, jak i Grigorij Łaguta. Duńczyk odczuwał problemy związane z upadkiem, jaki miał miejsce na początku kwietnia. Podczas nieobecności obu zawodników Lwy przegrały dwa mecze ligowe. - To fakt, ale tak układają się rozgrywki. Żużel to niebezpieczny sport i wszystko się w nim może zdarzyć. My po prostu musimy dawać z siebie wszystko i wygrywać wyścigi. Niestety kontuzje zdarzyły się na początku sezonu, przez co straciłem cztery tygodnie - wyjaśnił Michael Jepsen Jensen.

Czy wobec dalszego odczuwania kontuzji Jensen będzie się oszczędzał, czy wraca do ścigania na dobre? - Muszę podjąć decyzję, czy pojadę w Szwecji we wtorek. Porozmawiam z włodarzami klubu - powiedział zawodnik, który ściga się również w barwach Dackarny Malilla.

[b][urlz=http://www.facebook.com/Zuzel.SportoweFakty]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/urlz][/b]

Źródło artykułu: