Adamczak liczy na lepsze wyniki. Dariusz Śledź: Nie można mieć zastrzeżeń do Damiana

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Ze swojej postawy w meczu z Lokomotivem, mimo zdobycia 10 punktów, nie był w pełni zadowolony [tag=15067]Damian Adamczak[/tag]. Trener [tag=2930]Dariusz Śledź[/tag] uważał natomiast, że do jego wyników nie można mieć zastrzeżeń.

Po nieudanym sezonie 2013, Adamczak postanowił zostać w Gnieźnie i nadal reprezentować barwy Carbonu Startu. Od początku rozgrywek zawodnik nie ma problemów z miejscem w zespole i pokazuje się z dobrej strony. W niedzielę zapisał przy swoim nazwisku 10 "oczek".

- Ten deszcz nam nieco pokrzyżował plany, na szczęście udało się wygrać. Kibicom zawody na pewno się podobały, było trochę "dreszczyku". Jeszcze chyba nie jest mi dane przekroczyć pułap 10 punktów, muszę więcej pracować. Na pewno chciałem przeprosić kibiców za te 2 ostatnie biegi, bo trochę je zepsułem - komentował zawodnik. Należy jednak zaznaczyć, że żużlowiec swoją przedostatnią gonitwę... wygrał. Prawdopodobnie miał tutaj zatem na myśli 10. bieg, kiedy na trasie wyprzedził go bardzo szybki Andrzej Lebiediew, ale i tak dojechał do mety jako drugi. W ostatniej odsłonie dnia nie wywalczył natomiast żadnego "oczka". [ad=rectangle] Po czterech spotkaniach Nice Polskiej Liga Żużlowej Adamczak legitymuje się średnią 2,050 pkt./bieg, co kibice w Gnieźnie uważają za satysfakcjonujący wynik. 14. miejsce na liście najskuteczniejszych zawodników rozgrywek nie zadowala jednak samego zainteresowanego. - Ciężko mi wjechać w ten sezon, ale nie narzekam, muszę po prostu włożyć w to jeszcze więcej pracy. Na pewno chciałbym powtórzyć wynik sprzed dwóch lat. Na razie idzie troszeczkę gorzej, ale dopiero jest początek sezonu. Będę robić wszystko, aby było lepiej, bo kocham jeździć na żużlu i chcę tylko to robić

- powiedział.

Należy tutaj jednak zauważyć, że choć reprezentujący wówczas barwy Orła zawodnik został sklasyfikowany na 8. miejscu ówczesnej I ligi, to legitymował się średnią nieprzekraczająca dwóch "oczek" na wyścig.

Z postawy swojego podopiecznego zadowolony jest trener Śledź. - Damian jedzie dobrze i nie można mieć do niego żadnych zastrzeżeń. Wyniki drużyny też są zadowalające, szczególnie biorąc pod uwagę, że naszym celem było utrzymanie się w lidze i jesteśmy coraz bliżsi zrealizowania tego celu - ocenił.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (10)
avatar
dendryk
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Adamczak nie postanowił pozostać w Starcie , a musiał bo miał podpisany dwuletni kontrakt i nie miał wyboru , taka mała różnica , pozdro dla orłów od Orła !  
avatar
nekro-f
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jeżeli ktoś kocha to co robi i ma do tego talent,to tylko kwestią czasu jest wejście na najwyższy poziom!  
AMON
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Wiedziałem jaki AWATAR sobie wybrać przed sezonem wierzyłem że Damian będzie krajowym LIDEREM STARTU I SIĘ NIE POMYLIŁEM ps samych trójek Damian i zostań z nami na następne sezony !  
avatar
kibic polonii
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szkoda że bydgoski klub nie pomyślał żeby Damiana sprowadzić do macierzystego klubu ,byłby kolejny swojak ,no cóż włodarze Polonii popełniają kolejne błędy , życzę powodzenia Damianowi w klubie Czytaj całość
avatar
PRZEM 312
16.05.2014
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Damian jest super obyś tak jechał do końca sezonu i będzie malinowo