Krzysztof Kasprzak nie załamuje rąk. "Straciłem przewagę w GP, ale sezon jest długi"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Z powodu kontuzji Krzysztof Kasprzak nie był w stanie wystartować w sobotnim Grand Prix Finlandii. Absencję reprezentanta Polski wykorzystali rywale, którzy zniwelowali straty do "Kaspera".

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Krzysztof Kasprzak nie rywalizował w Tampere, to wciąż przewodzi klasyfikacji Grand Prix. Wychowanek klubu z Leszna ma nad drugim Gregiem Hancockiem punkt przewagi. - Wielka szkoda, że nie mogłem wziąć udziału w Grand Prix Finlandii. Przed tym turniejem miałem 11 punktów przewagi nad drugim zawodnikiem w klasyfikacji i teraz tę przewagę straciłem. Sezon jest jednak długi i zobaczymy, co wydarzy się w kolejnych rundach. Postaram się zdobywać punkty, a wtedy wszystko będzie w porządku - powiedział zawodnik Stali Gorzów na łamach speedwaygp.com.

[ad=rectangle]

Kolejny turniej elitarnego cyklu zostanie rozegrany 31 maja w Pradze. Przed zawodami w stolicy Czech, "Kasper" będzie przechodził rehabilitację w Poznaniu. W placówce tej do zdrowia dochodzą między innymi piłkarze Lecha Poznań. - Słyszałem, że tamtejsi specjaliści są w stanie sprawić, że piłkarze mogą grać już w ciągu miesiąca od doznania kontuzji. Nie byłem gotowy na jazdę po tygodniu, ale mam nadzieję, że po trzech tygodniach rehabilitacji, będę w stanie już rywalizować na torze - dodał Kasprzak.

źródło: speedwaygp.com

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: