Już trzy tablice w gorzowskiej alei gwiazd. Kolejne jeszcze w tym roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Po Tomaszu Gollobie w gorzowskiej alei gwiazd znalazły się kolejne dwie osoby, o czym informowaliśmy w czwartek. W piątek nastąpiło odsłonięcie tablic Zenona Plecha i Mieczysława Cichockiego.

Ponad miesiąc temu odbyło się uroczyste odsłonięcie pamiątkowej tablicy Tomasza Golloba na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Kwestią czasu było pojawienie się kolejnych pamiątek, a potrzebne do całego projektu odciski dłoni były pobrane już znacznie wcześniej. [ad=rectangle] Stal Gorzów do czwartku utrzymywała w tajemnicy kolejne dwa nazwiska. Uhonorowani zostali Zenon Plech i Ś.P. Mieczysław Cichocki. Los chciał, że trener żółto-niebieskich z lat '50 niedawno odszedł, jednak - jak zdradził prezes Ireneusz Maciej Zmora - odcisk dłoni i podpis Cichockiego udało się wcześniej zdobyć, za namową Bogusława Nowaka.

W piątek odbyło się uroczyste odsłonięcie tablic kolejnych uhonorowanych, których sylwetki pokrótce przedstawił sternik gorzowskiego klubu. - Mieczysław Cichocki był pionierem nie tylko żużla w Gorzowie, ale i w całej Polsce. Trzykrotnie został mistrzem Polski. Niestety, nie w barwach Stali Gorzów, a w Unii Leszno. Dobrze się składa, bo leszczynianie będą walczyć u nas o medal, ale mam nadzieję, że to Stal będzie lepsza. Pan Cichocki również był zawodnikiem, który wywalczył pierwszy historyczny awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. W Stali Gorzów pracował też jako trener. Sięgamy daleko do historii i musimy się spieszyć, bo czas biegnie nieubłaganie. Z nami jest Zenon Plech, wychowanek Stali Gorzów, brązowy i srebrny medalista indywidualnych mistrzostw świata. Dwukrotny drużynowy mistrz Polski w barwach Stali Gorzów, a łącznie pięciokrotny mistrz naszego kraju. Tego jest naprawdę dużo, dlatego nie będę wszystkiego wymieniał - powiedział Ireneusz Maciej Zmora.

Na uroczystości obecny był również honorowy prezes Stali Gorzów, który jest fundatorem dwóch kolejnych tablic. - Zawsze chciałem być fundatorem tablic dla tych, którzy stwarzali tutaj fundamenty wielkiej Stali, wzbudzającej dzisiaj szacunek w kraju i za granicą. Jestem dumny, że mogę tu być - mówił Władysław Komarnicki.

Tego wspaniałego dnia nie doczekał niestety Mieczysław Cichocki. Na stadionie pojawiła się jednak jego małżonka, Alicja, która ze wzruszeniem, w krótkich słowach wyraziła swoją radość. - Dziękuję za to, że pamiętaliście - zwróciła się do zebranych.

- Chciałem podziękować wszystkim, którzy się zgromadzili, bo to olbrzymi zaszczyt być w tej alei gwiazd. Mam nadzieję, że moi koledzy, z którymi wywalczyłem tytuł mistrza Polski w 1973 roku, jako cała drużyna też znajdą się w tej alei - wyznał z kolei Zenon Plech.

Jego życzenie niedługo może stać się faktem. Władze klubu zapewniły, że jeszcze w tym roku na koronie stadionu pojawią się kolejne dwie pamiątkowe tablice. Nazwisk oczywiście nie podano. Świadkami całego wydarzenia byli dawni zawodnicy gorzowskiej Stali, ubrani w piękne koszulki w klubowych i miejskich barwach. Wszyscy rozprawiali o finałowym meczu ENEA Ekstraliga między Stalą Gorzów a Fogo Unią Leszno. Czy mistrzowie z roku 1983 doczekają swoich następców? Przekonamy się w niedzielę.

Źródło artykułu:
Czyja tablica jako następna stanie na gorzowskim stadionie?
Bogusława Nowaka
Jerzego Rembasa
Krzysztofa Okupskiego
Marka Towalskiego
Ryszarda Fabiszewskiego
Romana Jóźwiaka
Jerzego Padewskiego
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (28)
avatar
Liverpool
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a Świst ??  
avatar
Max94
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dawać Hamilla i Lorama  
avatar
Stalowczyk
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
3,5 mln długu. Nawet gdyby był, to 1 mln zł za bilety na finał, 1 mln zł za wygraną, 1 mln zł za prawa do transmisji, sponsorzy, itd.. I gdzie ten dług ?  
avatar
pijack666
4.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nowak,Fabiszewski,Padewski takie powinny być następne tablice.  
avatar
sympatyk żu-żla
3.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gorzowscy włodarze bawią się w się w tablico wanie . Nawet nie źle im to idzie,Jeżeli ktoś ma kasę a lubi taką zabawę to niech się bawi,jego sprawa .