Marek Cieślak trenerem w Ostrowie?!

- Mogę potwierdzić, że w dniu dzisiejszym rozwiązałem z tarnowskim klubem kontrakt za porozumieniem stron. Definitywnie kończę więc pracę w Tarnowie. Przede mną nowe wyzwanie. Dalej bawimy się w żużel. Unia Tarnów w swój, a ja w swój - powiedział dla SportoweFakty.pl Marek Cieślak. [ad=rectangle] Marek Cieślak nie kryje, że toczone są negocjacje z ŻKS Ostrovia. - Rozmawiam z prezesem Wodniczakiem, ale decyzji żadnych jeszcze nie podjęliśmy. Nie ukrywam, że chciałbym pracować w Ostrowie. Byłoby to swego rodzaju wypełnienie testamentu śp. prezesa Jana Łyczywka. Niestety, wówczas z różnych przyczyn nie udało mi się pracować w Ostrowie, choć byliśmy już dogadani. Teraz w Ostrowie są godni następcy prezesa Łyczywka, z którymi można poważnie rozmawiać - powiedział nasz rozmówca.

Jak się okazuje już kilka lat temu Marek Cieślak był jedną nogą w Ostrowie. Niestety, do realizacji uzgodnionego kontraktu wówczas nie doszło. - Jestem facetem charakternym i lubię dotrzymywać danego słowa. Kiedyś obiecałem coś prezesowi Łyczywkowi, ale nie udało nam się tego zrealizować. Może jestem starej daty człowiekiem, ale patrzę na to przez pryzmat swego rodzaju testamentu. Jan Łyczywek bardzo chciał, żebym przyszedł do Ostrowa. Teraz jest ku temu okazja. Nie wiem, czy do tego dojdzie, bo jesteśmy w trakcie rozmów. Chciałbym, aby spełniło się marzenie prezesa Łyczywka, który marzył o tym, aby ostrowska drużyna była dobra i sprawiała radość kibicom. Pierwsza liga byłaby dla mnie czymś nowym, ale ciekawym wyzwaniem - dodał Marek Cieślak. O tym, że wkrótce mogą spełniać się marzenia Jana Łyczywka pisaliśmy przy okazji wspomnienia byłego prezesa ostrowskiego klubu.

W ostrowskim klubie jeszcze tych rewelacji nikt oficjalnie nie potwierdza. Jest już niemal przesądzone, że Marek Cieślak będzie trenerem beniaminka drużyny, MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia. Jeśli to się spełni, będzie to transferowy hit trenerski przed sezonem 2015.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.