Przemysław Pawlicki skoczył ze spadochronem. "To uczucie nie do opisania"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po wymagającym sezonie, żużlowcy wykorzystują wolny czas na odpoczynek i regenerację. Jedni wybierają wakacje w ciepłych krajach, z kolei drudzy muszą uzupełnić brak adrenaliny.

Bracia Pawliccy są spokojni o kontrakt w Fogo Unii Leszno. Żużlowcy podziękowali niedawno swoim sponsorom i teamowi za wsparcie w minionym sezonie. Dzięki temu zawodnicy mogą skupić się na zasłużonym odpoczynku. Przemysław Pawlicki braki adrenaliny nadrobił... skokiem ze spadochronem - Skok był moim marzeniem już od dłuższego czasu. Pomógł mi je spełnić pan Łukasz Borowiak wraz z ekipą FreeFlyCenter. Jestem im za to niezmiernie wdzięczny - powiedział w rozmowie z naszym portalem zawodnik Fogo Unii. [ad=rectangle] "Shamek" z uwagi na regularną jazdę na żużlowym motocyklu jest przyzwyczajony do adrenaliny. Mimo to skok ze spadochronem zrobił na wychowanku Byków duże wrażenie. - Jeśli chodzi o różnicę poziomu adrenaliny, to ciężko to w ogóle ze sobą w jakikolwiek sposób porównać. Już same uczucia, jakie towarzyszyły mi podczas skoku, są trudne do opisania. Jedno mogę zapewnić - naprawdę warto spróbować. To coś niesamowitego. Już po starcie samolotu byłem w szoku, chociaż serce jeszcze biło normalnie. Zmieniło się to, gdy w trakcie lotu otworzyły się drzwi i chłopacy zaczęli wyskakiwać. Wtedy nie bardzo mi się paliło do tego, żeby stanąć na krawędzi. Czego nie robi się jednak z bykiem na piersi - podsumował Przemysław Pawlicki.

Do jazdy na żużlu zawodnicy przygotowują się przez kilka miesięcy. Kwestia skoku spadochronowego 23-latka była o wiele bardziej spontaniczna. - Krótko przed skokiem dowiedziałem się o tym, że mam możliwość spełnić swoje marzenie. A to poskutkowało tym, że nie miałem dużo czasu na przemyślenia i przygotowania. Przeszedłem krótkie szkolenie, wypełniłem odpowiednie oświadczenie i znalazłem się na 4000 metrów - powiedział "Shamek".

Jakie plany na najbliższy czas ma starszy z braci Pawlickich? - Jako priorytet stawiam przygotowanie do nowego sezonu. Jednak na wakacje w swoim grafiku znajdę wolne dwa tygodnie - zakończył.

Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Skok spadochronowy Przemysława Pawlickiego (zdjęcie: Freeflycenter)
Źródło artykułu:
Komentarze (13)
avatar
teknokiller
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
.....takie chwile jak te,nie zdarzają się zbyt często....piknie!!!  
avatar
Rysio-z-Klanu
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pozytywny "wariat" Szacunek i wielki słowa uznania Przemo.  
avatar
RECON_1
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoki spadochronowe to moj bakcyl i jako Jaskolka mam zdolnosci do latania:) wbrew pozorom jest to bardzo bezpieczny sport, Przemo latal w tandemie ale jesli ktos ma chec na samodzielny skok to Czytaj całość
avatar
yes
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajna rzecz. Byk na kevlarze za bardzo nie ciągnął ku Ziemi ;)  
avatar
PYRA POZNAŃSKA
12.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo przemek.