Damian Adamczak: Treningi w piątek oraz mecze ligowe to za mało

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zeszłoroczne rozgrywki nie były dla Damiana Adamczaka zbytnio udane. 23-latek nie zapisał na swym koncie zbyt wielu startów. W tym sezonie wychowanek bydgoskiej Polonii chce to zmienić.

W tym artykule dowiesz się o:

W środowym sparingu ze SPAR Falubazem Zielona Góra Damian Adamczak odnotował całkiem niezły występ. Wychowanek Polonii Bydgoszcz został jedynym pogromcą Jarosława Hampela. - Cieszę się, że pan Jarek przyjechał, bo spełniło się moje marzenie. Zawsze chciałem z nim wygrać. Mam nadzieję, że zdążę jeszcze kiedyś zmierzyć się z panem Tomkiem Gollobem. Co mogę powiedzieć? Tor mnie trochę zaskoczył. Dotychczas tylko raz jeździliśmy spod taśmy i to na dużo twardszej nawierzchni. - powiedział tuż zawodach. [ad=rectangle] Podczas pierwszego tegorocznego meczu kontrolnego w Gnieźnie nawierzchnia była trochę inna niż zazwyczaj. Tor był minimalnie przyczepny, co przysporzyło zawodnikom nieco kłopotów. - Jak było widać, miałem trochę problemów, nie jechałem zbyt płynnie. Wiadomo, nie mam do żużla talentu (śmiech). Jak umiem, tak jeżdżę. Przewracałem się sto razy, żeby się nauczyć. Jeszcze mam kłopoty z płynną jazdą na wiosnę i właśnie na takich cięższych torach. Mam nadzieję, że w tym roku będę dużo jeździł, dzięki czemu to się zmieni - dodał Damian Adamczak.

Ostatnimi czasy jednym z gorętszych tematów w środowisku żużlowym jest sprawa tłumików. Zawodnicy w różny sposób zapatrują się na poszczególne konstrukcje. Jeździec Łączyńscy-Carbon Start Gniezno bardzo optymistycznie wypowiada się na temat urządzenia Leszka Demskiego. - Powiem szczerze, że Kinga jeszcze nie testowałem. Mam dwa Poldemy. Jeżdżąc na tej konstrukcji czuję sporą różnicę w porównaniu z tym starym Kingiem, nowego póki co nie sprawdzałem. Szczerze mówiąc, to ten tłumik jest sporo droższy. W związku z tym zamiast dwóch Kingów, wolę kupić trzy Poldemy. Nie mam nic do stracenia, jedynie do zyskania. Reasumując - stawiam na Poldemy.

Damian Adamczak stawia na Poldemy
Damian Adamczak stawia na Poldemy

Sezon za pasem. 23-latek wierzy, że w tym roku uda mu się wystartować poza granicami naszego kraju. - Na razie treningi, sparingi, treningi. Mam nadzieję, że na początku sezonu uda mi się osiągać dobre wyniki w Polsce, dzięki czemu będę mógł występować w Danii, gdzie jest sporo jazdy. Jednak piątkowe treningi oraz niedzielne mecze ligowe to stanowczo za mało.

Damian Adamczak o miejsce w składzie "Orłów" będzie musiał rywalizować chociażby ze Zbigniewem Sucheckim czy Norbertem Kościuchem. Jak sam zawodnik się na to zapatruje? Na pewno wiem, że koledzy są bardziej doświadczeni ode mnie. Nie patrzę na to, czy ktoś zrobi mniej punktów, czy więcej. Wydaje mi się, że muszę się skupić tylko na sobie. Będę robił wszystko, aby spisywać się jak najlepiej. O tym czy pojadę w danym meczu zadecyduje trener - zakończył.

Źródło artykułu:
Czy Damian Adamczak będzie silnym ogniwem Łączyńscy-Carbon Startu?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (8)
avatar
a_matkowski
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Damian ma już zatrudnienie w Danii, bo podpisał kontrakt z klubem z Grindsted ... Pozostaje kwestia zaproszenia na poszczególne mecze - bo Duńczycy zazwyczaj mają w składzie większą liczbę zawo Czytaj całość
avatar
zsmarti
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
to cieszy ze szuka więcej startów a co za tym idzie lepsza forma powodzenia Damian  
avatar
gacek
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
A ja Damianowi życze wszystkiego najlepszego ,mimo ,że kiedys nie potrafił przyjąc na klate ,że są od niego lepsi..zawsze to bydgoski wychowanek , mimo usilnych prob obrzydzenia go nam przez Am Czytaj całość
AMON
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Damian jeśli chcesz się rozwijać to musisz mieć jak najwięcej startów w różnych ligach powodzenia w poszukiwaniu klubów w innych ligach !!  
M.Rose -RSKŻ
22.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Znów zlepek wklejanych zamieszczonych informacji ile razy to można czytać?. od M.Rose