Tai Woffinden: Jeden turniej WSL wystarczy
Tai Woffinden był najlepszym zawodnikiem Elit Vetlandy, która triumfowała w drugim finale World Speedway League. Mistrz świata z 2013 roku nie ze wszystkiego był jednak zadowolony.
Reprezentant Wielkiej Brytanii pewnie wygrał już w swoim premierowym starcie. Jak się okazuje, postanowił nie kombinować ze sprzętem. - Trenowaliśmy przed zawodami i podjęliśmy decyzję po pierwszym wyścigu, że zostawiamy tak, jak jest - wyjaśnił Woffinden.
24-latek przyłączył się do kolegów, którzy chwalili organizację World Speedway League. Był też jednak pewien minus. - To świetne zawody, choć byłem trochę zawiedziony, że nie było więcej kibiców. Mimo tego zrobiono świetną imprezę, gdzie ścigały się najlepsze drużyny z poprzedniego sezonu - mówił po turnieju.
Organizatorzy chcieliby, aby w przyszłości rozgrywany był cały cykl WSL. Jeździec z Wysp Brytyjskich nie jest jednak przekonany do tego pomysłu. - Nie wydaje mi się, żeby udało się zrobić cztery turnieje. Sezon jest i tak bardzo pracowity. Tak jest dobrze. Jeden wieczór przy pełnym stadionie z najlepszymi zespołami świata, które walczą o mistrzostwo. To jest to! - skwitował.
Uwielbiający tatuaże zawodnik sceptycznie odniósł się także do pomysłu ograniczenia liczby lig, w jakich mogą startować zawodnicy, co mogłoby pomóc w rozwoju żużlowej ligi mistrzów. - Obecnie jest perfekcyjnie i nie ma za wiele do zmiany - zakończył Tai Woffinden.
WSL: Zmarzlik z ostatniego na pierwsze miejsceKUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>