Wybrzeże dziękuje Krzysztofowi Jabłońskiemu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po pięciu latach Krzysztof Jabłoński opuścił gdańskie Wybrzeże, podpisując roczny kontrakt ze Startem Gniezno. Pożegnał on się z nadmorskim klubem w dobrych nastrojach, czego dowodem są podziękowania wobec zawodnika ze strony klubu.

Krzysztof Jabłoński trzykrotnie awansował do wyższych lig z Wybrzeżem, a ani razu nadmorski zespół z Jabłońskim w składzie nie spadł z ligi! W latach 2004 i 2008 Wybrzeże awansowało do Ekstraligi, natomiast w 2006 roku do I ligi. W 2005 roku mimo wygranych baraży z zespołem z Ostrowa, przez niekompetencje poprzedniego zarządu gdański klub wycofał się z Ekstraligi i zaczął od nowa. Jak się okazało w trzy lata historia zatoczyła koło i klub ponownie znalazł się na wywalczonym przez siebie miejscu. Tym razem jednak bez Jabłońskiego.

- Dziękujemy bardzo Krzyśkowi za piękny, pięcioletni okres startów w gdańskim klubie, kiedy stał się naszą ikoną. Zawodnik ten uczestniczył w budowaniu naszego zespołu od podstaw, nie opuścił zespołu w 2006 roku, gdy ten był w największej potrzebie. Wkład Krzysztofa w odbudowanie gdańskiego żużla jest nie do przecenienia. Pragnę podkreślić, że na odejście "Jabłka" z Gdańska nie miały wpływu żądania zawodnika oraz wyniki osiągane w ubiegłym sezonie. Każdemu zdarzają się gorsze chwile, a sezon 2008 nie był przecież w wykonaniu Krzyśka najgorszy. Na tym etapie budowy składu nie mogliśmy po prostu zapewnić zawodnikowi pewnego miejsca w składzie, a Krzysiek chciał w starym roku znać swoją przyszłość. Szkoda, bo może z czasem okaże się, że on i my popełniliśmy błąd. Co najważniejsze, rozstaliśmy się w jak najlepszych stosunkach. Trzymamy kciuki za jego dobre występy w barwach Startu. Nie wykluczamy powrotu do współpracy w kolejnych sezonach - powiedział na łamach oficjalnej strony klubu prezes GKS Wybrzeże, Maciej Polny.

Przez pięć sezonów startów w Gdańsku Krzysztof Jabłoński wywalczył dla Wybrzeża 697 punktów.

Źródło artykułu: