Niels Kristian Iversen: Zawsze jest presja, ale nie przejmujemy się nią

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Duńczycy w finale DPŚ będą rywalizowali ze Szwedami, Australijczykami i zwycięzcą barażu. Decydujący turniej Drużynowego Pucharu Świata zostanie rozegrany w Vojens.

Na obiekcie w Vojens z pewnością pojawi się spora grupa duńskich kibiców, którzy od swojej reprezentacji będą oczekiwali zwycięstwa w finale DPŚ. - Drugie miejsca w ogóle się nie liczą. Chcemy zdobyć złoty medal i właśnie to jest celem naszej drużyny. Ostatnie trzy lata w DPŚ były w wykonaniu Danii bardzo dobre - wywalczyliśmy dwa złota i srebro. Mam nadzieję, że będziemy kontynuowali tę passę - przyznał Niels Kristian Iversen na łamach speedwaygp.com.

[ad=rectangle]

Rywalizacja w finale DPŚ na "swoim" torze to spory atut, lecz także dodatkowa presja ze strony fanów. - Osobiście nie przejmuję się tym. Presja tak naprawdę jest zawsze i nie ma znaczenia, czy ścigamy się w domu czy na wyjazdach. Gdy rywalizujemy przed swoimi kibicami - chcemy wygrać. Gdy jeździmy na obcych torach - też chcemy zwyciężyć. Jesteśmy aktualnymi mistrzami świata i ta presja na pewno będzie spora. Każdy z nas postara się jednak o wiele punktów dla zespołu, by obronić tytuł - skomentował "PUK".

Oprócz zawodnika gorzowskiej Stali, w finale DPŚ duńskich barw będą bronili także Nicki Pedersen, Peter Kildemand i Kenneth Bjerre. Rezerwowym będzie Michael Jepsen Jensen. - Jazda na takim poziomie nie jest niczym nowym dla naszej drużyny, mamy już takie doświadczenia, jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Mamy w zespole dobrych zawodników. Doświadczenie będzie przydatne - zakończył Iversen.

źródło: speedwaygp.com

Źródło artykułu:
Czy Duńczycy wygrają finał DPŚ?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)