Janusz Michaelis: Mamy inny format zawodników
W niedzielę Polonia Piłą wręcz rozgromiła na własnym torze KMŻ Motor Lublin i awansowała na drugie miejsce w tabeli PLŻ 2. Trener Michaelis podsumowując spotkanie już myślał jednak o meczu w Krośnie.
Robert Szłapak
Mecz Polonii z Motorem zakończył się wygraną gospodarzy 59:31. Trener Janusz Michaelis był po spotkaniu szczególnie zadowolony z postawy Rafała Karczmarza. - Cieszy nasz to zwycięstwo i przede wszystkim jestem zadowolony z postawy Rafała Karczmarza. Jest młodym zawodnikiem, ale doskonale radzi sobie na naszym torze. Jeżeli chodzi o Arka Pawlaka, to muszę go usprawiedliwić, ponieważ w sobotę, dzięki pomocy Senatora Henryka Stokłosy, odebrał zrobiony na nowych częściach silnik i jeszcze nie był do niego dopasowany, przez co błądzili z ustawieniami. Jego tacie brakuje doświadczenia, nasz mechanik klubowy stara się podpowiadać, ale to jest kwestia objeżdżenia i czucia sprzętu przez samego zawodnika.
Trener Michaelis jest zadowolony z postawy całej seniorskiej piątki
Najbliższym meczem Polonii będzie wyjazdowe spotkanie w Krośnie. Mimo dobrych wyników pilskiej drużyny, trener Michaelis bardzo ostrożnie podchodzi do tego pojedynku. - Nie ukrywam, że pojedziemy tam z wielką obawą. Do Lublina aż takiej obawy nie było i gdyby ta "legia cudzoziemska" minimalnie lepiej pojechała, to byśmy wygrali. Krosno niestety było naszą pięta achillesowa i fakt, że też mamy czarny tor, jakoś nam nigdy nie pomagał. Liczę na to, że w tym roku mamy inny format zawodników i jadą zdecydowanie lepiej, dzięki czemu damy sobie radę. Jeżeli nie wygramy, to celem minimum jest zdobycie punktu bonusowego, co też postawi nas w dobrej sytuacji, bo jeżeli wygramy w Pile z Wybrzeżem, to w play-off najpierw jedziemy do Lublina, a rewanż mamy u siebie.KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>