Grand Prix Challenge lubi niespodzianki

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W sobotę na torze w Rybniku rozegrane zostanie Grand Prix Challenge, w którym trzech zawodników wywalczy awans do elity. W przeszłości kilka razy w tych zawodach zdarzały się dużego kalibru niespodzianki. Prezentujemy największe z nich.

Martin Smolinski

W 2013 roku Grand Prix Challenge rozegrano na torze w Poole, a największą niespodziankę sprawił Martin Smolinski. Skazywany na pożarcie Niemiec do końca walczył o to, by wywalczyć miejsce w czołowej trójce. Ostatecznie był czwarty, ale i tak po zawodach mógł być pewny udziału w Grand Prix 2014. Stało się tak, gdyż turniej wygrał Niels Kristian Iversen, który ostatecznie zdobył brązowy medal IMŚ.

Smolinski był pierwszym Niemcem, który został stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix. Starty w elicie rozpoczął on z wysokiego "C". W Grand Prix Nowej Zelandii w Auckland Smolinski odniósł sensacyjne zwycięstwo. W pozostałych turniejach nie prezentował już tak wysokiej formy i sezon zakończył na 12. miejscu, a organizatorzy cyklu nie przyznali mu stałej dzikiej karty. Artiom Łaguta

Sporą niespodziankę w eliminacjach w 2010 roku sprawił Artiom Łaguta. Rosjanin sensacyjnie zwyciężył w Grand Prix Challenge w Vojens i rok później ścigał się w elicie. Wówczas młodszy z braci Łagutów miał 21 lat i dopiero budował swoją pozycję w żużlowej czołówce. Prędzej spodziewano się, że w GP ścigać się będzie jego starszy brat.

Starty w cyklu Grand Prix zakończyły się dla Artioma Łaguty rozczarowaniem. W dwóch rundach Rosjanin nie mógł wystartować ze względu na brak wizy, a łącznie na swoim koncie zgromadził 28 punktów i zajął 15. miejsce. Łaguta tylko w jednym turnieju wywalczył awans do półfinałów. Magnus Zetterstroem

Magnus Zetterstroem w Grand Prix Challenge rozegranym w 2009 roku na torze w Coventry sprawił dużą niespodziankę. Szwed wygrał w zawodach i w wieku 38 lat wywalczył awans do żużlowej elity. Dla "Zorro" był to debiut w cyklu Grand Prix jako jego stały uczestnik.

W debiutanckim sezonie Zetterstroem prezentował równą formę, ale nie pozwoliło mu to na dłużej zagościć w elicie. Szwed z dorobkiem 74 punktów został sklasyfikowany na 13. pozycji i wypadł z grona stałych uczestników cyklu. Rok później był rezerwowym i wystąpił w trzech turniejach.  Lukas Dryml

Niespodziankę w eliminacjach do Grand Prix 2008 sprawił Lukas Dryml. Czech co prawda prezentował dobrą formę, ale niewielu wskazywało na to, że mógłby on wrócić do elity. Jednak na torze w Vojens młodszy z braci Drymlów udowodnił, że stać go jeszcze na rywalizację z najlepszymi żużlowcami globu. Reprezentant Czech zajął drugą lokatę.

Sezon 2008 dla Drymla nie był już tak udany. Czeski żużlowiec był outsiderem cyklu i rywalizację zakończył dopiero na 15. miejscu, a na swoim koncie zapisał 47 punktów. Był to jego ostatni sezon w elitarnym cyklu.

Źródło artykułu:
Awans, którego z zawodników do cyklu Grand Prix był największą sensacją?
Jasona Doyle'a
Martina Smolinskiego
Artioma Łaguty
Magnusa Zetterstroema
Lukasa Drymla
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
yes
5.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wydaje mi się, że niespodzianki nie było http://sportowefakty.wp.pl/zuzel/544866/bartosz-zmarzlik-i-piotr-pawlicki-w-sgp-2016 Wiem, że kandydatów do awansu było było więcej (6-7?).